Zapomniałam, że u córki mam dywan <gwiżdże> Bardzo dobrze odkurza, zarówno paprochy, jak i włosy, no i sierść. Jak dla mnie, to lepiej sobie z tym radzi niż zwykły odkurzacz, bo w szczotce zamontowana jest rolka, która super zbiera tego typu rzeczy śmieciowe
Chyba zdecyduję się na taki, tylko muszę kaskę odłożyć :-)
Ma dużo pozytywnych opini :-) Chciałam coś tańszego, ale jak mam zapłacić 200 taniej, a ma nie spełniać swojej roli, to wolę uzbierać na ten droższy :-)
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Czy po naładowaniu się odkurzacza, wyłączacie go z prądu?
Miałam identycznego Elextroluxa Ergorapido jak Yamaha (pomarańczowy). Niestety, dość szybko czas pracy odkurzacza się skracał, a gdzieś po 2 latach naładowanie wystarczało na 3 minuty pracy, a później w ogóle przestał działać. Zastanawiam się, czy nie spowodowało tego to, że odkurzacz był cały czas podłączony do prądu.
Ja ładuje, a jak się naładuje to wyciągam w ogóle z tej podstawy.
Takie trzymanie cały czas pod napięciem powoduje, że on cały czas jak tylko naładowanie trochę spadnie to on się wciąż podładowuje. Myślę, że tym sposobem mogłaś skrócić żywotność tej baterii.
Ja nie wiem od czego to zależy, może od egzemplarza? Yam, a pamiętasz, jak długo masz swój odkurzacz?
Mój brat ma tego typu odkurzacz już ponad 6 lat, wtyczka non stop w gniazdku i odkurzacz działa, może już nie na jakoś bardzo długo starcza bateria, ale w porównaniu z naszym ma się nieźle
Ja Was podziwiam za odwagę. Ja bym w życiu takich urządzeń z baterią do ładowania nie zostawiała non stop włączonych bez nadzoru. Te baterie mają swoją elektronikę w środku i jak coś zaszwankuje, to taka bateria rozgrzewa się do takich temperatur, że o pożar nie trudno.
Sonia pisze:Ja Was podziwiam za odwagę. Ja bym w życiu takich urządzeń z baterią do ładowania nie zostawiała non stop włączonych bez nadzoru. Te baterie mają swoją elektronikę w środku i jak coś zaszwankuje, to taka bateria rozgrzewa się do takich temperatur, że o pożar nie trudno.
Sonia pisze:Ja Was podziwiam za odwagę. Ja bym w życiu takich urządzeń z baterią do ładowania nie zostawiała non stop włączonych bez nadzoru. Te baterie mają swoją elektronikę w środku i jak coś zaszwankuje, to taka bateria rozgrzewa się do takich temperatur, że o pożar nie trudno.
Soniu nie miałam pojęcia
Nie wydaje mi się aby nie można było trzymać w ładowaniu cały czas... gdyby to czymś groziło (pożar) to producent trąbiłby o tym wielkimi literami, żeby dla każdego użytkownika ta informacja była jasna... a co mówi instrukcja?