Danusiu, to zawsze jest płynne, te same matki półtora roku temu we trzy, bo jeszcze z Rayą, siedziały murem w jednym kojcu <lol> U kotów nic nie jest na stałe, wszystko jest płynne, zależne od tego, co w danej chwili swojego życia uznają za kluczowe <zakochana> Takie dwa żłobki obok siebie mają swoje zalety przy takiej liczbie kociąt, nie mam obaw, że dla kogoś nie wystarczy mleka <lol>
Tylko zdjęcia leżały 11 dni, apokalipsa!
Kremusek będzie miał na imię Dyzio

Pierwszy z niebieściaków:
