Fuji to taka największa pierdoła tego miotu <lol> W stosunku do człowieka, bo w stosunku do rodzeństwa, to zabijaka wielki <diabeł> Yoko jest za to taka efemeryczna, delikatna i ostrożna, z drugiej strony jej ulubione zajęcie to sporty ekstremalne polegające na chodzeniu po obrzeżach wszelkiej maści, a to kojca nylonowego, a to płotkach, w tę i z powrotem <lol> Za to Yuki jest łobuzem w każdym calu i wydaniu, biega ochoczo zarówno za innymi, jak i za mną, i zaczepia mnie nieustannie, jak tylko pojawię się w kojcu, mruczy bardzo głośno gdy tylko zaczynam go głaskać, jest obecnie kotem wyścigowym, jak chart, ale waży bardzo solidnie, jest niezwykle umięśniony. YY kociaki są już oczywiście po pierwszym szczepieniu, zachipowane, i wszyscy jedzą suche, chociaż mięcho oczywiście zawsze jest the best <lol>
