Strona 27 z 37

: 12 lis 2011, 22:51
autor: Ella
Kamiko pisze:To jakiś nieudany miot <mrgreen> żadnego długowłośca :-x
Uważam, że Loluś jest bardzo udany <zakochana>

: 13 lis 2011, 20:35
autor: Kamiko
Ella to nie tyczyło się personalnie do kociaków <lol>

: 15 lis 2011, 18:52
autor: Pola
<zakochana> Oj, jakie słodziaki <zakochana>

: 26 lis 2011, 18:25
autor: Dorszka
Zaczęłam bardzo ambitnie, niestety, skończyło się na trzech pstrykach, i znów mnie oderwano ;-(

Załapała się tylko Lulusia, moja dzielna dziewczynka, bohaterka razy dwa, trzy, albo nie wiem ile. Wreszcie załapała mymłon!!! :radocha: Z miotem L rozpacz mnie czarna ogarnia, bo oprócz Leeloo wszyscy tylko chodzą i żebrzą o mleko, mięcho jak najbardziej, ale suche to już jest do niczego. Leeloo to już 4,5 tygodniowa wciągała z miski chrupki, razem z mamą, jak kiedyś zostawiłam dla starych Britisha, to porzuciła kocięce ciasteczka, i tym swoim pyszczkiem buldożka walczyła z chrupami wielkości jej paszczy <lol> Lulusia dzielnie pluła jeszcze do przedwczoraj, w palec mnie małpa udziabała tak, że do dziś chodzę ze spuchniętym, wczoraj jej odpuściłam, bo wiadomo, kastracyjno-kubraczkowe muchy w nosie były, ale dziś mówię, no nie ma mowy, palec spuchnięty, to szerzej pyszczydło trzeba będzie otwierać <diabeł> Moje dziewczątko już przy ostatnim karmieniu przedwczoraj wydało mi się bardziej kumate, a dziś po prostu miód. Po kilku wepchnięciach zaczęło się zlizywanie z palców, a potem łapczywe wybieranie ziarenko po ziarenku. Na razie jest na tym idiotycznym etapie, kiedy uważa, że te dobre ziarenka wychodzą z palców, więc pod nosem może stać góra chrupków, a ona i tak będzie lizała palce, prosząc je o jeszcze <lol> Ale to już krok milowy, nawet, jeśli nie uda mi się nauczyć jej jedzenia z miski (mam w końcu jeszcze dwa tygodnie), to wystarczy instruktaż dla nowego domu, który ten na pewno wykorzysta lepiej, niż taka jedna z Kamienia <diabeł>

Cieszę się ogromnie, bo Lulu pięknieje, do tego jeść chrupki zaczyna, na rękach dalej nie lubi, ale jak już tyle dokonałyśmy, to pewnie i taka miłość z czasem przyjdzie <mrgreen>

Obrazek

Obrazek

: 26 lis 2011, 18:29
autor: Sonia
Ale się uśmiałam z tego postu Dorszko. Jaka szkoda, że ja nie mieszkam we Wrocławiu, ja bym chętnie w ramach wolontariatu pomagała Ci z tym mymłonem na opornych kiciach <lol>

: 26 lis 2011, 18:37
autor: animru
Jaki ma kubrak piękny! <mrgreen>

: 26 lis 2011, 21:20
autor: Dorota
Dorszka pisze:Ale to już krok milowy, nawet, jeśli nie uda mi się nauczyć jej jedzenia z miski (mam w końcu jeszcze dwa tygodnie), to wystarczy instruktaż dla nowego domu, który ten na pewno wykorzysta lepiej, niż taka jedna z Kamienia <diabeł>
a ja nie zrezygnuję z mymłona [glow=red]NIGDY [/glow] bo u nas nie było instruktażu tylko przykaz ,że mam tak właśnie chrupeczkami karmić Gurusia <diabeł> . Bo najważniejsze jest aby je chrumkał <lol>

A Dziewusia w jakich pieknych czerwonych groszkach <serce> Moja Pannica miała chyba w granacie <gwiżdże>

: 26 lis 2011, 21:25
autor: Dorszka
W Poznaniu pod Koziołkami pod wpływem napojów wyskokowych przyznała się taka jedna, że instruktaż był, i nawet zademonstrowała, jak był pokazany <mrgreen>

A że rezygnacji z mymłona u niektórych nie będzie, to ja już wim doskonale <lol>

: 26 lis 2011, 21:27
autor: madziulam2
Dorszka pisze:W Poznaniu pod Koziołkami pod wpływem napojów wyskokowych przyznała się taka jedna, że instruktaż był, i nawet zademonstrowała, jak był pokazany <mrgreen>

A że rezygnacji z mymłona u niektórych nie będzie, to ja już wim doskonale <lol>

<rotfl> <rotfl> <rotfl>

: 26 lis 2011, 21:36
autor: mimbla
Mam na to dowody fotograficzne!!! <rotfl>