Re: Karmelek - nasze maleństwo
: 06 kwie 2022, 22:38
Sonia to chyba geny. Nori na początku nie chciała u nas jeść suchego wcale, tylko mokre i to co upolowała w tzw międzyczasie z naszego jedzenia. Do dzisiaj mam asystę przy jedzeniu jajecznicy, bo Nori musi wylizać talerz, Tali też chętnie. Do tego kupuje sobie w Lidlu taki fastfood krewetki na raz w sosie koktajlowym albo curry. No czekają aż skończę i próbują dostać się do pudełka...
Masełko super, oczywiście. Strach kawę robić, bo na dźwięk włączania czajnika panny się meldują w kuchni. Poza tym od kiedy jedzą dużo mokrego, to strach się kierować w stronę kuchni, co wstanę z kanapy biegiem lecą do kuchni
Masełko super, oczywiście. Strach kawę robić, bo na dźwięk włączania czajnika panny się meldują w kuchni. Poza tym od kiedy jedzą dużo mokrego, to strach się kierować w stronę kuchni, co wstanę z kanapy biegiem lecą do kuchni