Strona 61 z 137
Re: Żwirek
: 09 lip 2014, 17:02
autor: asiak
Ja zmieniam całkowicie z szorowaniem kuwety raz w tygodniu :-)
Koopy i siku na bieżąco :-)
Re: Żwirek
: 09 lip 2014, 17:06
autor: elwiska3
No właśnie u mnie też zawsze raz w tygodniu z szorowaniem <mrgreen> ( kupa i siku po skorzystaniu bo do brudnej nie pójdzie drugi raz <mrgreen> )
a teraz nasypałam dużo żwirku i mam za mało żwirku w wiaderku do zmiany. Czekam na dostawę ... no i kurcze gdybym nie wiedziała że czas zmienić to nie miałabym wyrzutów sumienia ,że brudno <oops>
Re: Żwirek
: 09 lip 2014, 17:06
autor: Danusia
Elwirko jak dostajesz maila ,ze wysłali Ci pakę to dostajesz nr paki w GLSie i mozesz wchodzac na stronę GLs sprawdzić gdzie jest i skad jedzie .
Ja wymieniam żwirek co tydzień z szorowaniem kuwet , zresztą u Kolorka to jest przetwórnia i tam kilka razy trzeba dosypywać w tygodniu <mrgreen>
Re: Żwirek
: 09 lip 2014, 17:41
autor: elwiska3
No faktycznie zawsze śledzę GLSa <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen>
tym razem z Wrocławia
A w kuwecie Karmelek już ma świeżo zmieniony żwirek <oops>
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 11:23
autor: anduin
My zdecydowanie rzadziej szorujemy kuwety, ostatnio przez urlopy może za rzadko, ale generalnie oceniam potrzebę na nos. Zużyty żwirek z krytych kuwet w domu ląduje w otwartej kuwecie na balkonie, gdzie jest namiętnie chętnie dalej używany:) Cat's best eco plus, czyli chyba mniejszy śmierdziuch niż niektóre żwirki. Albo lepiej powiedzieć: pahnący lasem, a jakże:)
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 11:33
autor: asiak
anduin pisze:My zdecydowanie rzadziej szorujemy kuwety, ostatnio przez urlopy może za rzadko, ale generalnie oceniam potrzebę na nos. Zużyty żwirek z krytych kuwet w domu ląduje w otwartej kuwecie na balkonie, gdzie jest namiętnie chętnie dalej używany:) Cat's best eco plus, czyli chyba mniejszy śmierdziuch niż niektóre żwirki. Albo lepiej powiedzieć: pahnący lasem, a jakże:)
<shock>
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 12:17
autor: anduin
Hmm, ciekawe ile osób z tu zaglądających nie wpisuje "raz na dwa tygodnie" itp., żeby nie zostać skarconych podobnie. Ale mam postanowienie nie bać się być sobą, więc nie będę się ukrywać.
Raz na10 dni, dwa tygodnie lub rzadziej, zależnie od stanu w kuwecie.
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 12:25
autor: anduin
I mam jeszcze pytanie, czy spotkałyście się z informacją o wywoływaniu/pogłębianiu astmy u kotów przez pylące żwirki? Cat's best eco plus pyli, na początku nawet kichałam od niego. Stąd mój niepokój.
A skąd taki pomysł? W książce "Kocia magia" autor pisze o swoim kocie z astmą, któremu musiał zmienić żwirek z bodajże glinianego, w każdym razie pylącego, na inny. Inna metoda, takie minimum przy pylącym żwirku, to otwieranie zamkniętych kuwet. A ja mam 3 kryte na 3 koty i z otwartymi z Cat's best bym nie wyrobiła. Zaletą jest jego ekologiczność oraz łatwość używania - spuszczanie w toalecie. A tu może lepiej znieniać..? Żadne kociste u nas nie ma astmy, jak dotąd.
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 12:35
autor: asiak
anduin pisze:Hmm, ciekawe ile osób z tu zaglądających nie wpisuje "raz na dwa tygodnie" itp., żeby nie zostać skarconych podobnie. Ale mam postanowienie nie bać się być sobą, więc nie będę się ukrywać.
Raz na10 dni, dwa tygodnie lub rzadziej, zależnie od stanu w kuwecie.
Ja nikogo nie karcę, każdy robi jak uważa... :-)
Re: Żwirek
: 12 lip 2014, 15:19
autor: Miss_Monroe
anduin pisze:Hmm, ciekawe ile osób z tu zaglądających nie wpisuje "raz na dwa tygodnie" itp., żeby nie zostać skarconych podobnie. Ale mam postanowienie nie bać się być sobą, więc nie będę się ukrywać.
Raz na10 dni, dwa tygodnie lub rzadziej, zależnie od stanu w kuwecie.
A ja skarcę

, bo uważam, że kuwetę należy sprzątać regularnie, a odstępy czasu w jakich Ty to robisz wydają mi się o wiele za długie. Koty to bardzo czyste zwierzęta i sprzątanie kuwet raz na dwa tygodnie, lub rzadziej jest po prostu bardzo niehigieniczne. Kot ma mieć komfort załatwiania swoich potrzeb fizycznych w toalecie, która jest czysta i przyjemnie się z niej korzysta.
Wyobraź sobie, iż nie sprzątasz swojej toalety przez okres co najmniej dwóch tygodniu lub z tą świadomością, iż nie jest czysto musisz z niej skorzystać u kogoś. Szczerze? Ja osobiście nie skorzystałabym z takiej toalety gdybym miała wybór, lub korzystałabym z niej tak, aby jak najszybciej aby z niej wyjść i już nie wracać. Dbałość o regularne sprzątanie kuwety jest szalenie istotna. Mamy na forum osobę, która może powiedzieć ile bakterii namnaża się w kuwecie przez tak długi okres jej nie sprzątania...
Ja sprzątam i myję kuwetę raz w tygodniu, regularnie wybierając urobek i dosypując odpowiednią ilość żwirku, gdyż mój kot lubi "kopać. Po tygodniu wyrzucam cały żwirek, szoruję porządnie kuwetę i wsypuję nowy żwirek. U mnie nic nie śmierdzi, ani nie czuć nic z kuwety nawet jak się do niej człowiek schyli, a znajduje się ona u mnie w sypialni.
anduin pisze:(...)Zużyty żwirek z krytych kuwet w domu ląduje w otwartej kuwecie na balkonie, gdzie jest namiętnie chętnie dalej używany:)(...)
<shock> Zużyty żwirek należy wyrzucić, po prostu. Dlaczego koty nie mają komfortu załatwiania się do czystego, pachnącego żwirku we wszystkich pomieszczeniach? Przepraszam ale dla mnie jest to po prostu obrzydliwe, inaczej tego ubrać w słowa nie potrafię.