Strona 10 z 21

Re: Miot T - Negra i Fado

: 12 sie 2013, 21:35
autor: lawenda1975
Dorotko...
Bardzo, bardzo... z całego serca współczuje <serce>
Mam nadzieje, że jakoś się trzymasz i że czarnulek będzie tak wspaniały jak tylko można tego po nim oczekiwać...

Re: Miot T - Negra i Fado

: 12 sie 2013, 21:43
autor: Bodzia
;-( ;-( ;-( Współczujemy bardzo,dużo zdrówka dla Węgielka i Negrusi :kotek:

Re: Miot T - Negra i Fado

: 12 sie 2013, 22:37
autor: Mysza
Mago pisze: A płeć maluszka znana? :-)
jak czarny to tylko chłopak może być, kotka musiałaby byc szylkretką

przykro :(
trzymam za Diablika <ok>

Re: Miot T - Negra i Fado

: 12 sie 2013, 22:44
autor: Mago
Mysza pisze:jak czarny to tylko chłopak może być, kotka musiałaby byc szylkretką
:kiss: dzięki!
Dorotka chyba chciała czarnego chłopczyka :kotek: :-)

Re: Miot T - Negra i Fado

: 12 sie 2013, 23:15
autor: Darek
Dużo zdrowia dla Negry i maluszka!

Re: Miot T - Negra i Fado

: 13 sie 2013, 08:22
autor: Dorota
Mago pisze:
Mysza pisze:jak czarny to tylko chłopak może być, kotka musiałaby byc szylkretką
:kiss: dzięki!
Dorotka chyba chciała czarnego chłopczyka :kotek: :-)
chyba tak......., życzę Dorszce z całego serca aby był jeszcze piękniejszy od mojego Rumpelka <gwiżdże> <serce>

Re: Miot T - Negra i Fado

: 13 sie 2013, 09:13
autor: mimbla
Dorszko :hug:

Te Jedynaki zawsze kończą tak samo <zakochana> Niech rośnie zdrowo!

Re: Miot T - Negra i Fado

: 13 sie 2013, 10:37
autor: Creme
Już nie mogę się doczekać kiedy go zobaczymy <oops>
Nie popędzam absolutnie, niech sobie nasz forumowy skarb rośnie i ładnie się zaokrągla, wyobrażam sobie jaki musi być cudny <zakochana>

Re: Miot T - Negra i Fado

: 13 sie 2013, 11:39
autor: Dorszka
Jest cudny, ale tak, jak myślałam, nie zostanie odstąpiony... Raczej wszyscy będziemy do niego wzdychać przez monitor...

Dziś zapadłam snem kamiennym na 5 godzin, zerwałam się przerażona, że wszystkie koty już na pewno nie żyją, śniło mi się, że domownicy, czyli Bohdan i Arek, przez nieuwagę je porozdeptywali, a czarnulek zmarzł i umarł. Mózg w bardzo ciekawy sposób się odstresowuje <lol> Ku mojej uldze był to tylko majak, Negra grzecznie leży ze swoją dwójką, i nawet już pozwala się im przysysać, czyli ból schodzi, mleko trochę opornie idzie, ale to paszcze z siłą ssącą przewyższającą noworodki kilkakrotnie, więc już ją rozpracowują. Poobcinałam im pazurki, żeby tak mocno jej nie ugniatali, jeszcze dziś dla niej najtrudniejsze, ale zjadła, czyli nic niepokojącego się nie dzieje. U Ino tylko szew na zewnątrz, skóra i mięśnie zszyte, a tutaj jeszcze macica w środku, i nawet nie chodzi o to nacięcie, macica normalnie, fizjologicznie cały czas się obkurcza, potrwa to jeszcze kilka dni. Ugniatanie kocich łapeczek jest więc dla Negry dużym dyskomfortem, że tak się elegancko wyrażę, i widzę, jak dzielnie z sobą walczy, żeby to wytrzymać. Ale wygląda na to, że jest dobrze :)

Idę zaparzyć sobie herbatkę, jak to powiedziała Judi Dench w "Kronikach portowych", Tea is good for you. It keeps you going.

A potem zdjęcia. Czarnulek dziś 164 <zakochana>

Re: Miot T - Negra i Fado

: 13 sie 2013, 11:42
autor: EwaL
Trzymamy kciuki za czarnulka, do którego już wzdycham <zakochana> Zamarzył mi się taki czarny <diabeł>