Lubimy czekoladki
Moja też reaguje na budzik. Jak tylko zadzwoni pakuje się na brzuch i mruczy. Musze nastawiać budzik ciut wcześniej bo nie mam sumienia jej wyganiać. W sobotę nie ma budzika to i kot nie budzi.
O jaka fajna Kotła Heloł słodziaku - kuzynie naszej cudnej Liluszki ;). U mnie też koty mają swoje obyczaje. Starszy - Bunio sam zaprowadza do kuchni a jak pojawiam się tam niezależnie od niego to zjawia się dosłownie w kilka sekund z krzykiem na pysiu. Młodszy - Marceluś- to z kolei Pan budzik i przytulak, który rano tylko czeka żeby się na mnie wpakować i być wygłasianym. Dzisiaj np. jak tylko udiadłam na łóżku rano wszedł mi na kolana i zażądał mizianek. Kotły są cudowne...
Dawno mnie tutaj nie było obowiązki zawodowe, no ale nadrabiam zaległości i tym razem udało mi się zrobić zdjęcia podczas zabawy
Bawimy się samym sznurkiem, bo mysz chwilę wcześniej została uśmiercona (czytajcie odgryziona przy samym czubku )
Przepraszam że tak dużo napakowałem zdjęć ale jakoś ciężko było mi się zdecydować które wybrać.
Tak swoją drogą zbliża się sylwester, czy coś robicie, żeby wasze koty się nie bały kanonady za oknem? Horacy chyba do strachliwych kotów nie należy, wręcz odwrotnie, no ale nie wiem...
Śliczny łobuziak
Co do Sylwestra to nie ma reguły wszystko zależy od kota. U mnie Tami bardzo się boi i siedzi cały czas pod łóżkiem w sypialni, a Tobi ma to w nosie i ogląda z nami przez okno petardy świecące na niebie
Czym więcej zdjęć tym lepiej śliczny koteczek czekoladka ja bym się sylwestra nie obawiała , mój spał jak zabity zero reakcji ,kot to nie pies na szczęście ;) będzie dobrze