Pazurki
- asiek
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1200
- Rejestracja: 19 cze 2009, 20:38
Re: Pazurki
A my z mężem w duecie walczymy z pazurkami i zawsze na balkonie żeby kotuchy zainteresowały się widokiem za oknem <lol> ,Sąsiedzi chyba leją jak słyszą takie gadki: "patrz ptaszek leci , autko jedzie itd.
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Re: Pazurki
<rotfl> A będąc podlotkiem podśmiewałam się ze starszych pań (pewnie takich po trzydziestce <diabeł> ) gadających do swoich piesków na spacerkach.asiek pisze: Sąsiedzi chyba leją jak słyszą takie gadki: "patrz ptaszek leci , autko jedzie itd.
Obcinanie na śpiocha dobrze się sprawdzało, ale jednak przy trzech kotach to za dużo zachodu. Teraz po prostu biorę i ciacham, jednemu po drugim i zabiera mi to w sumie kilka minut <mrgreen> Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek dojdę do takiej wprawy (tym bardziej, że tylko Kitunia poddaje się zabiegowi bez dyskusji).
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Pazurki
Asiek musi to super wyglądać <lol>
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Pazurki
<rotfl> <rotfl> <rotfl>asiek pisze:A my z mężem w duecie walczymy z pazurkami i zawsze na balkonie żeby kotuchy zainteresowały się widokiem za oknem <lol> ,Sąsiedzi chyba leją jak słyszą takie gadki: "patrz ptaszek leci , autko jedzie itd.
- jasminka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3011
- Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
- Płeć: kobieta
- Skąd: Śląsk
Re: Pazurki
Świetnie <rotfl>asiak pisze:<rotfl> <rotfl> <rotfl>asiek pisze:A my z mężem w duecie walczymy z pazurkami i zawsze na balkonie żeby kotuchy zainteresowały się widokiem za oknem <lol> ,Sąsiedzi chyba leją jak słyszą takie gadki: "patrz ptaszek leci , autko jedzie itd.
-
- Posty: 648
- Rejestracja: 12 cze 2015, 23:41
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa/Marki
Re: Pazurki
My obcinamy we dwoje. Mąż sadza Bunia na kolanach <mrgreen> kołami do góry i wysuwa jego łapki a ja obcinam pazurki... po wszystkim kocioł dostaje przysmaczki <mrgreen> Jakoś dajemy radę bez drapania i innych dramatycznych historii, choć muszę przyznać, że mój kić w ogóle nas nie drapie - jest w stosunku do nas bardzo delikatny.
- gloria
- Posty: 187
- Rejestracja: 10 sie 2015, 10:34
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Katowice
Re: Pazurki
Ja się przyznam, że nie obcinam Elsie pazurków w ogóle... Miała się obcinane w dniu odbioru u hodowcy, potem chyba w styczniu u weta i w kwietniu chyba, też u weta. Ja raz tylko próbowałam, i kilka może udało mi się obciąć, po wielkich trudach. Z mojego punktu widzenia, obcinanie jest całkiem zbędne, bo Elsa nic nie niszczy. Ale może ze względu na nią samą powinnam obcinać (tylko o tym nie wiem)?
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Pazurki
Nie chodzi o niszczenie, a właśnie o samą Elsę Nieobcinane pazurki urosną zbyt długie, mogą się zawinąć, i na przykład wbijać się w opuszek, albo Elsa zaczepi o drapak/materiał/firankę mocno zakrzywionym pazurkiem, i go sobie wyrwie, co jest bardzo bolesne.
Proszę chociaż raz w miesiącu po prostu odwiedzić weterynarza, i on podetnie Elsie pazurki
Proszę chociaż raz w miesiącu po prostu odwiedzić weterynarza, i on podetnie Elsie pazurki
- Anka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1523
- Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Poznań
Re: Pazurki
U nas Luc jest grzeczny podczas obcinania, ale ma w zasięgu wzroku pudełko z serduszkami. My dbamy tylko o przednie łapy. O tylne dba sam, bo tylko raz się zdarzyło, że wymagały naszej interwencji.
Raz żeśmy przegapili moment na obcięcie wtedy Lucek idąc haczyl pazurami o dywan
Raz żeśmy przegapili moment na obcięcie wtedy Lucek idąc haczyl pazurami o dywan
- gloria
- Posty: 187
- Rejestracja: 10 sie 2015, 10:34
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Katowice
Re: Pazurki
W takim razie przejrzę wątek, poszukam sposobu i może spróbuję jeszcze raz sama. Jeśli się nie uda, to Elsa będzie jeździć "na pazurki"