Wg mnie to jest nie do przypilnowania. Nawet jeżeli będziesz się bardzo starać, kłaść kocyki czy pokrowce, przycinać kotom pazurki regularnie to w przełożeniu na całe życie z kotem ten plan nie wypali. To jest co najmniej kilkanaście lat i sama po swoim domu widzę, ze rys kocich pazurów w nim jest. Nie mówię o drapaniu mebli, bo tego nigdy moje koty nie robiły, drapią drapaki ale, mam ślady na sofie, pozaciągane gdzie nie gdzie niteczki, bo kocio np. deptał kocyk, łapka z kocyka się omsknęła, a pazurek był już za długi, albo leciał za sobie tylko wiadomą sprawą i wziął ostry zakręt akurat na sofie <lol> Niestety, tam gdzie zwierzęta tam kłaki, tam zaciągnięte pazurkiem to i owo, to ślady pazurów na drewnianej podłodze itd...
Jasne, że warto minimalizować tego typu rzeczy, jeżeli jest to możliwe ale trzeba się pogodzić z tym, że jakieś zadrapania będą. No i niestety, te przeloty po mieszkaniu sporo takich śladów zostawiają <diabeł>
Narzuty na kanapę
Re: Narzuty na kanapę
Mago pisze:Wg mnie to jest nie do przypilnowania. Nawet jeżeli będziesz się bardzo starać, kłaść kocyki czy pokrowce, przycinać kotom pazurki regularnie to w przełożeniu na całe życie z kotem ten plan nie wypali. To jest co najmniej kilkanaście lat i sama po swoim domu widzę, ze rys kocich pazurów w nim jest. Nie mówię o drapaniu mebli, bo tego nigdy moje koty nie robiły, drapią drapaki ale, mam ślady na sofie, pozaciągane gdzie nie gdzie niteczki, bo kocio np. deptał kocyk, łapka z kocyka się omsknęła, a pazurek był już za długi, albo leciał za sobie tylko wiadomą sprawą i wziął ostry zakręt akurat na sofie <lol> Niestety, tam gdzie zwierzęta tam kłaki, tam zaciągnięte pazurkiem to i owo, to ślady pazurów na drewnianej podłodze itd...
Jasne, że warto minimalizować tego typu rzeczy, jeżeli jest to możliwe ale trzeba się pogodzić z tym, że jakieś zadrapania będą. No i niestety, te przeloty po mieszkaniu sporo takich śladów zostawiają <diabeł>
Dziękuję za odpowiedź :-) Oczywiście nie oczekuję wyeliminowania śladów kota w domu. Zdaję też sobie sprawę, że zapraszając kotka do domu, zaprosiłam również inne atrakcje ;) Chodzi mi bardziej o minimalizowanie strat