Limonka pisze:sandra, jak tam stan choinki? <mrgreen>
O dziwo Filipek nawet nie podchodzi, jak włączam lampki to grzecznie siada z boku i sie przygląda <zakochana>
Za to Nanek....... <diabeł> No Nanek lubi sobie poleżeć pod choinka i popacac bombki <lol> Na szczescie wszystkie ozdoby mam kotoodporne <lol>
Beate pisze:U nas w tamtym roku Ives też leżał pod choinką i pacał bombki. Na dole powiesiłam plastikowe <mrgreen>
U nas czesc to takie pileczki, chyba ping pongi, pokryte bialym miekkim futrem <mrgreen> a cala reszta ze styropianu, ani jednej szklanej. Inaczej zwariowałabym w pracy z wizją, że koty biegają po roztłuczonym szkle <strach>
A Nanuś właśnie wpadł na to, że można spróbować się wspinać <diabeł>
tak właśnie pomyślałam sobie, czy Nanusiowi wystarczy pacanie tylko tych dolnych bombek, skoro wyżej jest ich wiele więcej no i nie są jeszcze wypacane <lol> <lol> <lol> <lol> A przecież każda bombka musi być pacnięta...no musi <lol> <lol> <lol> <lol> <lol>