Arika
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Arika
Adaś&Arika, wątek nie został zamknięty złośliwie, zrobiłam odnośnik do tematu, który Pana interesuje, dotyczący dokocenia. Proszę go uważnie przeczytać, bo tam właśnie jest kopalnia doświadczeń wielu dokacających się forumowiczów. Podaję link raz jeszcze, proszę ewentualne pytania na ten temat zadawać właśnie tam, nie powielamy wątków na forum, bo robi się bałagan, i trudno jest cokolwiek znaleźć.Adaś&Arika pisze:Ammm mój temat >>> http://www.forum.agiliscattus.pl/viewto ... f=9&t=4868 został niestety zamknięty, a wiadomości prywatnych pisać nie mogę więc piszę tutaj.
Doświadczenia forumowiczów w problemach z dokoceniem
Na pewno nie jest dobrze, że dokocenie dotyczy dwóch niekastrowanych kotów.
- Adaś&Arika
- Posty: 11
- Rejestracja: 07 sty 2015, 23:33
- Płeć: Mężczyzna
- Skąd: Częstochowa
Re: Arika
Arika ma już sterylizacje za sobą, teraz ta kwestia tyczy się Gajki ;)
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: Arika
Przepraszam, źle zrozumiałam poprzedni post. To akurat częste, że młodszy kot jeszcze nie był kastrowany, ale proszę to zrobić jak najszybciej, Gajka będzie pachnieć bardziej "pokojowo". Oczywiście po okresie adaptacji, jak napisała Maga, czyli za jakiś miesiąc, ale dłużej bym tego nie odkładała.
- Adaś&Arika
- Posty: 11
- Rejestracja: 07 sty 2015, 23:33
- Płeć: Mężczyzna
- Skąd: Częstochowa
Re: Arika
Oczywiście, że zrobie to jak najszybciej :-) Powoli zauważam małą poprawe w zachowaniu Ariki, dzisiaj już "prawie" sie razem bawiły, z tym że przy niemalże kontakcie Arika zaatakowała
- margita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5567
- Rejestracja: 17 lut 2012, 14:04
- Płeć: kobieta
- Skąd: zachodniopomorskie
Re: Arika
Nie martw się ... potrzeba tylko troszkę cierpliwości ...
różnie to przebiega u różnych kotów ...
U mnie akceptacja młodszej kotki przez starszego kocura trwała bardzo długo ... chyba najdłużej ze wszystkich ... <lol> <lol> <lol> oczywiście tego nie sprawdzałam ...
Ale w końcu się udało ... <mrgreen>
nie zniechęcaj się tylko i cierpliwie czekaj na efekty ...
kontroluj sytuację tak aby ograniczać agresję do minimum ... czyli daj pomału starszemu kotu oswoić się z nową sytuacją ... w przypadku agresji reaguj ... zwracaj zdecydowanie uwagę że tak nie wolno ...
i patrz czy młody kotek nie czuje się zastraszony ...
ja musiałam na początku wręcz koty rozdzielać w przestrzeni ... tak aby każdy chociaż przez pewien czas mógł czuć się komfortowo ... ale ja miałam ciężki przypadek ...
trzymam kciuki ... będzie dobrze ... <ok> <ok> <ok>
różnie to przebiega u różnych kotów ...
U mnie akceptacja młodszej kotki przez starszego kocura trwała bardzo długo ... chyba najdłużej ze wszystkich ... <lol> <lol> <lol> oczywiście tego nie sprawdzałam ...
Ale w końcu się udało ... <mrgreen>
nie zniechęcaj się tylko i cierpliwie czekaj na efekty ...
kontroluj sytuację tak aby ograniczać agresję do minimum ... czyli daj pomału starszemu kotu oswoić się z nową sytuacją ... w przypadku agresji reaguj ... zwracaj zdecydowanie uwagę że tak nie wolno ...
i patrz czy młody kotek nie czuje się zastraszony ...
ja musiałam na początku wręcz koty rozdzielać w przestrzeni ... tak aby każdy chociaż przez pewien czas mógł czuć się komfortowo ... ale ja miałam ciężki przypadek ...
trzymam kciuki ... będzie dobrze ... <ok> <ok> <ok>
-
- Posty: 648
- Rejestracja: 12 cze 2015, 23:41
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa/Marki
Re: Arika
U mnie tez było ciężko (możesz poczytać w naszym wątku coś nieciś na ten temat :-) ... ze zmęczenia chodziłam po ścianach i miałam tych rewolucji serdecznie dosyć. A teraz mam wrażenie, ze mój starszy kot dzięki temu młodszemu szybciej wraca do zdrowia po ciężkich ostatnich zdrowotnych przeżyciach i jestem szczęśliwa, że mam tych dwóch nicponi przy sobie. Margita dobrze prawi.
- Adaś&Arika
- Posty: 11
- Rejestracja: 07 sty 2015, 23:33
- Płeć: Mężczyzna
- Skąd: Częstochowa
Re: Arika
Jestem dobrej myśli :-) Gajka śpi, Arika biega za papierową kulką i tak na zmiane. Licze na to, że kiedyś będą to robiły razem <lol>
- sarunia28
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 sty 2014, 14:10
- Płeć: dziewczyna
- Skąd: Poznań
Re: Arika
Witajcie ;) śliczna koteńka.
My się dokacamy od końca września. Feromony mamy w kontakcie i niestety ze strony naszej rezydentki-diablicy - nie ma pełnej akceptacji. Są na pewno w niektórych kwestiach jakieś postępy a znowu w innych wydaje mi się że jest gorzej. Może to też wina tego że nasz nowy przybysz jeszcze nie jest wykastrowany. Po nowym roku idzie na zabieg może to pomoże.
Pozdrawiam
My się dokacamy od końca września. Feromony mamy w kontakcie i niestety ze strony naszej rezydentki-diablicy - nie ma pełnej akceptacji. Są na pewno w niektórych kwestiach jakieś postępy a znowu w innych wydaje mi się że jest gorzej. Może to też wina tego że nasz nowy przybysz jeszcze nie jest wykastrowany. Po nowym roku idzie na zabieg może to pomoże.
Pozdrawiam
- margita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5567
- Rejestracja: 17 lut 2012, 14:04
- Płeć: kobieta
- Skąd: zachodniopomorskie
Re: Arika
Dla mnie to już jest dobrze ... <mrgreen>Adaś&Arika pisze:Jestem dobrej myśli :-) Gajka śpi, Arika biega za papierową kulką i tak na zmiane. Licze na to, że kiedyś będą to robiły razem <lol>
U mnie na początku nie było to możliwe ...