Gaja pisze:Mam problem z wstawieniem zdjec. Sa jakies granice odnosnie wymiarow zdjecia? pojawia sie komunikat ''okreslenie wymiarow obrazka nie bylo mozliwe''.
nmin pisze:Widzę, że mieszkasz w Irlandii. Kotka kupiłaś pewnie na Wyspach? Wnioskuję po tym, że gdybyś sprowadzała z Polski, nie mieszkałby z Tobą od sześciu tygodni. Ja mieszkam pod Londynem i oba moje koty są rodowitymi Brytyjczykami
To ten słodziak z avatara? <zakochana>
Witaj, tak nasz Shadow to typowy Irys chyba ogarnelam temat i juz wstawiam wiecej fotek
Gaja pisze:Mam problem z wstawieniem zdjec. Sa jakies granice odnosnie wymiarow zdjecia? pojawia sie komunikat ''okreslenie wymiarow obrazka nie bylo mozliwe''.
Jak do nas przyszedl to byl bardzo niesmialy i nie lubial glaskanek,z czasem widze sie to zmienia, szczegolnie przytulasny jest jak jest glodny,wiadomo. Do tego to straszny len, spi i je i czasem od niechcenia sie pobawi. Jest za to bardzo ciekawski,wszystko go interesuje, wszedzie by wszedl,wskoczyl ... ale tez juz powoli zaczyna sie sluchac jak mu czegos zabraniamy. Ogolnie to bardzo madry ten nasz kocurek tylko jakos nie moge przekonac go do starszego syna(15lat). Corke (7lat)upodobal sobie od poczatku i tylko z nia spi na poduszce czy pod kolderka a od Kuby ucieka jak tylko sie zblizy,choc on taki spokjny ze muchy by nie skrzywdzil(przeciwienstwo cory). Moze jest jakis sposob by i razem jakos oswoic?
Kamila pisze:Fajniutki miś <serce> <serce> <serce> ja tez myślę, że sie oswoi, trzeba dać mu czas. A z tym dzwoneczkiem to on biega cały czas?
mam nadzieje bo poki co widze jak Kubie przykro. Nicola robi z nim co chce a od niego ucieka...
A dzwoneczek to nosil czasem na poczatku, bo potrafil sie schowac w takie miejsca ze trudno bylo go znalesc, teraz rzadko a szkoda bo slodko w nim wyglada. Boje sie ze gdzies zachaczy i zrobi sobie krzywde,choc niby sam sie powinien odpinac, wiec jak nas nie ma w domu to nie nosi.
Proszę zdjąć obróżkę, bo może doprowadzić do nieszczęścia. W nocy nie jesteście w stanie pilnować zwierzaka. Kot w domu nie ma potrzeby noszenia obróżki, a dzwoneczek jest wielce drażniący dla kotka. Nie ma nic korzystnego co by przemawiało za noszeniem obroży u kotka, który siedzi w domu.
Śliczny jest ja też jak Miss uważam że obróżka jest zupełnie nie potrzebna w domu , a co do Syna dajcie mu trochę czasu , mój Don też ma tylko jednego sługę którym jestem ja , mąż może go głaskać ale jak on na to pozwoli ja za to mogę to ciągle robić i to za mną chodzi krok w krok ,ale za to nasi goście mimo że ich zna nie mają prawa go dotykać no taki już ich urok <mrgreen>
Miss_Monroe pisze:Proszę zdjąć obróżkę, bo może doprowadzić do nieszczęścia. W nocy nie jesteście w stanie pilnować zwierzaka. Kot w domu nie ma potrzeby noszenia obróżki, a dzwoneczek jest wielce drażniący dla kotka. Nie ma nic korzystnego co by przemawiało za noszeniem obroży u kotka, który siedzi w domu.
o tym samym pomyślałam. Kotek słodki ale bez dzwoneczka i obróżki !!