Są różne, naprawdę nie wolno się zapędzać w osądach

Trzeba dużo odwagi żeby umieć sobie powiedzieć, że coś nas niespodziewanie zaskoczyło. Dużo odwagi, dużo łez bo nie oddaje się kota ot tak. Ja szanuję te decyzje, jestem wdzięczna, że podejmowane są szybko bez etapu oszukiwania się czy wstydzenia, że inni napiszą właśnie takie twarde słowa. Ja wiem, że niekiedy przyciska nad miarę i że nie wszystko da się przewidzieć na etapie decyzji o jakimkolwiek zwierzu. Dobrze, że ludzie widzą wtedy przede wszystkim dobro kota anie swoje złamane serce
