Kali, Mojra i Dulka
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Coffifi
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 367
- Rejestracja: 12 cze 2011, 22:27
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
- Joasia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 374
- Rejestracja: 27 paź 2011, 21:09
Witam i zdaję kolejną relację.
Otóż, wślizgiwanie rano pod kołdrę przez Kali to chyba będzie już taki rytuał.
Po chwili nieśmiało skrada się Mojra, przycupnie w bezpiecznej odległości i powolutku przysuwa się do źródła głasków.
Koteczki nie śpią z nami. Wieczorem układają się na łóżku (łózkach), żeby się utulić, ale co robią w nocy..... Nie wiemy, na pewno nam nie przeszkadzają, bo nikogo i nie budzą.
Ale za to rano, to już inna sprawa. Kilka sekund po dzwonku budzika Mojra wskakuje do łóżka i włącza traktorek ma maxa, nie reagują - pac łapką po policzku dużego Pana, nie ma efektu - łaskotanie wąsami - to już jest niezawodne.
Drugiego dnia - podobny scenariusz, ale minutkę przed budzikiem.
Co do fotek, to mamy ich sporo, ale nie potrafię ich dołączyć i muszę prosić dzieciaki, albo dużego Pana.
Otóż, wślizgiwanie rano pod kołdrę przez Kali to chyba będzie już taki rytuał.
Po chwili nieśmiało skrada się Mojra, przycupnie w bezpiecznej odległości i powolutku przysuwa się do źródła głasków.
Koteczki nie śpią z nami. Wieczorem układają się na łóżku (łózkach), żeby się utulić, ale co robią w nocy..... Nie wiemy, na pewno nam nie przeszkadzają, bo nikogo i nie budzą.
Ale za to rano, to już inna sprawa. Kilka sekund po dzwonku budzika Mojra wskakuje do łóżka i włącza traktorek ma maxa, nie reagują - pac łapką po policzku dużego Pana, nie ma efektu - łaskotanie wąsami - to już jest niezawodne.
Drugiego dnia - podobny scenariusz, ale minutkę przed budzikiem.
Co do fotek, to mamy ich sporo, ale nie potrafię ich dołączyć i muszę prosić dzieciaki, albo dużego Pana.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 06 sty 2012, 17:39
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt: