Strona 2 z 3

Re: Zima na balkonie

: 15 gru 2013, 19:30
autor: aneby
Moje wychodzą przez cały rok, nawet w duży mróz. Jak chcą, to proszę bardzo <roll> A z wyjściem, to jest cała ceremonia - najpierw Baja - miau... miauuu... mrrr... miauuuuu .... Potrafi dobrą chwilę tak beczeć <roll> Wypuszczam ją. Za jakieś 20 sekund pod drzwiami siedzi Julek i drapie, że on też chce <roll> Wypuszczam. Za parę minut chcą z powrotem, w różnej kolejności, ale nigdy razem <zły> I tak zamieniam się w kociego odźwiernego <roll>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 13:28
autor: Kasik
Tylko bez śmiechow chichów proszę :-?

Wychodzi, a i owszem, ale na kaflach karton, mata łazienkowa, recznik i kocyki dwa.
Na te kocyki jak wszystko porozkladane kota wołam, zawijam w rożek i siedzi.
Tam lataja ptaszki z rana, jak nie ma pierzastych to wraca,
czasem siedzi godzinę, czasem jej się przyśnie. My przez okno w kuchni pilnujemy czy się
nie rozkopała <oops>

Kayka w kokonie :-D

Obrazek

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 13:35
autor: kotku
Haha co za słodzinka <zakochana>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 13:50
autor: yamaha
:haha: :haha: :haha: no ja nie moge !
Czy ktos Wam juz mowil, ze kot ma FUTRO i ze nie jest mu tak samo zimno jak nam ? :haha:

Przeslodko wyglada w tym kokoniku, normalnie cudenko <zakochana>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 15:04
autor: kizior
Fajnie ma, trochę jak w sanatorium.

Już oczami wyobraźni widzę moje spore stadko powkładane do kocyków i cierpliwie leżakujące. <lol>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 15:11
autor: Becia
Super zimowy wybieg Kayunia ma <lol> <zakochana>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 15:49
autor: Beate
No ja przepraszam ale <lol> <lol> <lol>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 17:34
autor: Sonia
Ale słodka kocinka :kotek:
Jak bym słyszała mojego Tż-a, on by z pewnością tak samo wyprawiał koty na balkon, gdyby wychodziły <lol>

Re: Zima na balkonie

: 22 gru 2013, 18:15
autor: Kasik
Wiedziałam, ze będziecie miały ubaw <rotfl>

My, najlepsi klienci kliniki weterynaryjnej, chuchamy na zimne <lol>

Yamaha A przecież jak łaputami stoi na zmrożonych kaflach to i futro nie pomoże, nie? :-D

Nie wiemy tylko co bedzie, jak śniegu na balkon napada, TŻ musi jakiś patent wynaleźć <hm>

Soniu, masz racje, u mnie Grzesiek wykazał się inicjatywą, ostatnio chciał kota na parapecie w domu przykrywać :axe:

Kizior, u Ciebie to dopiero byby widok :haha:

Re: Zima na balkonie

: 29 gru 2013, 14:11
autor: Yolla
ale jak grzeczniutko kitka siedzi opatulona <aniołek>
ja też układam kocyki, dywaniki na płytki na balkonie z wyjątkiem lata <oops> bo właśnie łaputy, tyłeczek a Misza w lecie miała 2 razy antybiotyk na gardło
ale myślę że można by kotka z np. krytym posłankiem wystawiać <ok>