Strona 2 z 3

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 12:05
autor: Kot_w_japonkach
To jest jakiś pomysł - wypróbujemy, gdy Kicia do nas przybędzie i damy znać, czy się odważyła korzystać z kuwetki w przedpokoju z parawanem. Najwyżej przestawimy z powrotem do łazienki i będziemy się głowić nad kwestią drzwi :) Dziękuję Audrey!

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 12:15
autor: AgnieszkaP
Kocie w japonkach chcę Cię trochę pocieszyć i uspokoić. Moje oba koty nigdy nie wykazywały zainteresowania kablami ani nie podrapały żadnych drzwi. Może u Was też wszelkie zabezpieczenia okażą się zbędne :-) Oby <ok>

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 12:41
autor: Sonia
U mnie też, co jak co, ale drzwi to nigdy nie były drapane.
A kuweta moim kotom też nie przeszkadzała w jakim miejscu stoi.
Wszystko zależy też od upodobań kota. Jedne są bardziej wrażliwe inne się wcale nie krępują.

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 13:57
autor: yamaha
Missy pogryzla, na samiutkim poczatku, kabel od ladowarki do telefonu (nasza wina, trzeba bylio sprzatnac, a nie zostawic, zeby sie walal <lol> ). Reszty kabli nigdy nie ruszala.
Drzwi tez nie drapie (choc czasem jak ktorej sa zmkniete, to paca lapka) ;-))

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 14:44
autor: Audrey
U nas też Baxterek niczego nie podrapał. Jeśli kiedyś, chciał podgryźć kabel, to stanowczym głosem go skarciliśmy i od tamtej pory wie, że nie wolno. Z resztą, przed każdym wyjściem, wszystkie dostępne kable wyciągamy z gniazdek.

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 15:30
autor: Ola_Mi
U mnie do pilnowania żeby drzwi były otwarte sprawdza się odbojnik do drzwi np. taki:
http://www.leroymerlin.pl/drzwi-wewnetr ... l1839.html

Jak ktoś potrzebuje sie zamknąć w łazience to go po prostu odsuwa, a potem spowrotem wstawia między skrzydło drzwi i framugę. Wystarczy przesunąć stopą.
Zostaje tyle miejsca, że kot spokojnie przejdzie. Samoczynnie się nie zamkną, kot też przypadkiem ich sobie nie zamknie jak będzie sam w domu.

Co do kabli to Sigi akurat sie nimi w ogóle nie interesował, ale jak ja planowałam przyjazd to poradzono mi w takim przypadku posmarować kable sokiem z cytryny - kot po prostu trafi na kwaśne i powinno go to zniechęcić do gryzienia. Tylko moze kable trochę odbarwiać.

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 16:37
autor: Mago
Kuweta powinna stać w takim miejscu, żeby kocio zawsze, ale to ZAWSZE mógł pójść i skorzystać ze swojego wc. Ja tego jakoś nie widzę, tego pilnowania (albo i nie pilnowania), czy kot był na kuwecie, czy może właśnie będzie się wybierał, żeby samemu móc w samotności z łazienki skorzystać. Kot będzie musiał dostosować się do ludzi, którzy w danej chwili z łazienki korzystają i staje się ona w tym czasie niedostępna, bo drzwi zamknięte. To nie służy dobrze relacjom ludzko-kocim. Nam się zdarzy w końcu zapomnieć otworzyć drzwi, a jak znam koty, będą chciały akurat wtedy siusiu, czy kupę. Będą też chciały dostępu do kuwety kiedy my będziemy chcieli pobyć w łazience sami.
Czarny scenariusz jest taki, że kot zacznie zostawiać "prezenty" w innych częściach domu, albo zacznie przetrzymywać mocz/kupę bo w jego mniemaniu nie ma jak spokojnie załatwić swoich potrzeb, a to prowadzi do różnych przypadłości. Po co ryzykować i po co zajmować się pilnowaniem czy otwarta czy nie.
Ja rozumiem, że są ciasne mieszkanka, sama mieszkałam początkowo z Lunką w małym pokoiku, ale kuweta to nie wersalka, że może się nie zmieścić. U mnie kuwety stoją w rogach pokoi pod stoliczkami z IKEA >> klik <<< (taki pomysł, na częściowe ukrycie kuwet i wykorzystanie przestrzeni nad nimi).

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 19:02
autor: Audrey
Mago, świetny pomysł.

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 22:17
autor: aneby
Moje co prawda mają drugą kuwetę w pokoju, ale drzwi do łazienki udaje się mieć zawsze otwarte, a jak ktoś się zamknie w środku, to kot delikatnie drapie, żeby go wpuścić (zwykle z ciekawości, niż za potrzebą). Drzwi nie są od tego podrapane. Co do kabli - cienkich typu ładowarka, czy słuchawki - nie zostawiam na wierzchu (ewentualnie w miejscu niedostępnym dla kota). Kilka słuchawek już mi załatwiły <roll> Grubszych kabli teraz już nie ruszają, ale jak były młodsze, to owszem. Sprawdza się peszel przecięty i nałożony na kable. Można też taką osłonę kupić w Ikei, ale peszel z Castoramy czy innego marketu jest wiele tańszy. Tylko trzeba go przeciąć wzdłuż, żeby kabel upchnąć. sok z cytryny, ani inne odstraszacze u mnie nie zdały egzaminu.

Re: Zabezpieczenie drzwi i kabli

: 01 sie 2014, 22:45
autor: atomeria
Same aniołki na naszym forum <aniołek>
Moje futerka też się do nich zaliczają, żadnego drapania drzwi czy mebli, ani obgryzania kabli (z Diunką to była zupełnie inna bajka <oops> drapała i gryzła wszystko).

Mago, super pomysł! Muszę tylko zmierzyć, czy moja kuweta zmieści się pod taki stolik.