Strona 2 z 18

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 09:39
autor: maga
Kciuki za maluchy i za Twoje "dużo siły" ...czytając przypomniałam sobie moje wcześniaki i całą tą walkę ...szaleństwo ...zmęczenie. Potem radość gdy poszło do przodu.

By teraz gdy są w swoich domach - zdrowe - po cichu powiedzieć "udało się".

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 10:25
autor: dobrochna
Dorotko i Agnieszko...strasznie dzielne i niezmordowane z Was kobiety :roza: :roza: :kwiatek:
Nieustannie trzymam kciuki za wasz wyjątkowy team. <serce>
<zakochana> Maluszek walczy jak lew i teraz może być już tylko lepiej.....

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 11:41
autor: Anka
powodzenia i cierpliwości! i ten tego... pewnie ciężko będzie mu szukać domu

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 12:03
autor: annussia
Jejku tak czytałam i czytałam. Pokłony <pokłon> <pokłon> <pokłon>

WOW.
Ale Maluch ma szczęście - trzymam kciuki za dalsze sukcesy !
<ok> <ok> <ok> <ok>

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 12:32
autor: Dorszka
Jeszcze dwa tygodnie, i z górki <lol> Z Fado było łatwiej, bo on już w tym wieku wciągał spora butlę, i spał przez 4 godziny, człowiek mógł jakoś żyć. Tutaj więcej niż 3 ml na raz nie pójdzie, a to już mało w tym wieku, wiec jest najpierw pierwsza trójka, po 5 minutach kolejna, i po następnych 10-15 minutach trzecia. Wtedy dopiero maluch "odpada", i idzie spać, ale tylko na 1,5 godziny 8-) I potem znów <mrgreen>
Anka pisze:powodzenia i cierpliwości! i ten tego... pewnie ciężko będzie mu szukać domu
Łatwo nie będzie, tak naprawdę dom wstępnie już jest, ale jeszcze zobaczę, czy to na pewno TEN. To dziecko specjalnej troski, i opiekunowie muszą być tego świadomi.

Gdyby to była dziewczyna, to problemu by nie było <lol>

Dziś rano 141 gramów :kotek:

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 12:35
autor: kinus
Niezłego niemowlaka sobie w tym wieku zafundowałaś :D szkoda, że w prezencie nie było hormonów od natury.
Trzymam kciuki mocno. Coś te nasze dziewczyny na koniec nie chcą dać dziewczynek, Uszka też praktycznie same chłopaki na koniec robiła.

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 12:37
autor: Fusiu
Ale imię to się samo ciśnie na usta dla pana, któremu życie zostało podarowane kilka razy.. nic innego tylko greckie DOROTHEOS czyli dar/prezent od Boga. Zresztą Pani imię oznacza dokładnie to samo <oops>

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 12:52
autor: tofik
Dorszka pisze:Jeszcze dwa tygodnie, i z górki <lol> Z Fado było łatwiej, bo on już w tym wieku wciągał spora butlę, i spał przez 4 godziny, człowiek mógł jakoś żyć. Tutaj więcej niż 3 ml na raz nie pójdzie, a to już mało w tym wieku, wiec jest najpierw pierwsza trójka, po 5 minutach kolejna, i po następnych 10-15 minutach trzecia. Wtedy dopiero maluch "odpada", i idzie spać, ale tylko na 1,5 godziny 8-) I potem znów <mrgreen>
Ludzkie dzieci po niedotlenieniach też tak mają. Jedzenie, drzemka, jedzenie, drzemka.... i tak co godzinę.
Czy takim małym kotkom można podawać leki na pobudzenie krążenia mózgowego? Pytam, bo może uda się uratować część osłabionych komórek.

Mocne kciuki za maluszka <ok>

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 13:22
autor: Luinloth
Jesteście niesamowite! <pokłon>
Trzymam kciuki za malucha, żeby już było tylko dobrze :)

Re: Miot DD - Arabica i IC Mojo Priest of Aydindril*PL

: 14 kwie 2015, 13:35
autor: Dorszka
tofik pisze:Ludzkie dzieci po niedotlenieniach też tak mają. Jedzenie, drzemka, jedzenie, drzemka.... i tak co godzinę.
Czy takim małym kotkom można podawać leki na pobudzenie krążenia mózgowego? Pytam, bo może uda się uratować część osłabionych komórek.
Nie mam pojęcia, ale nie sądzę, zwłaszcza, że podanie czegokolwiek takiemu maleństwu, to zawsze igranie z losem. Proszę pamiętać, że to tylko 100 gramów, w chwili najgorszej było tylko 87, nawet nie ma jak odmierzyć leku, zawsze jest strach, że się przedawkuje, że nerki sobie nie poradzą, to wszystko mikroskopijne w porównaniu z ludzkim dzieckiem.

Patrząc na to, o ile poprawia się i samo jedzenie, i odruch ssania, i coraz spokojniejszy sen, to myślę, że jakoś tragicznie z tą głowiną nie jest, i całkiem sporo tam jeszcze komórek zostało. To bardzo inteligentny kotek, jak się budzi na jedzenie, to nie idzie do Arabiki, tylko wychodzi z budki, i rozgląda się, gdzie jesteśmy, i woła :kotek:

No dobrze, może to najlepszy przykład na jego intelekt nie był... <lol>