Strona 2 z 17

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 13 mar 2016, 22:14
autor: Miss_Monroe
Gratuluję ogromnie ślicznego maluszka :kotek:

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 13 mar 2016, 22:22
autor: Anka
ja tam nic nie mówię, ale to chyba jak z ciążą u ludzi. Jak się za bardzo chce, to...

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 00:43
autor: AgnieszkaP
Leoś ma cudownie pomalowaną głowę <serce> :kotek:

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 08:24
autor: yamaha
Jaki cudny maly Tamis <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Gratuluje tego jedynaczka, sliczny jest ! <serce>

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 10:32
autor: Mysza
Ile bieli <zakochana>
Gratuluję! Ale mogła oj mogła sypnąć większa ilością <lol>
I Twój wpis mnie zastanowił- może Frezja by zaszła kryta w domu??

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 10:48
autor: Luinloth
Jeden, ale za to jaki! <serce> gratulacje!

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 10:57
autor: joakar
śliczny maluszek, niech się zdrowo chowa <zakochana>

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 11:19
autor: Dorszka
Mysza pisze:Gratuluję! Ale mogła oj mogła sypnąć większa ilością <lol>
I Twój wpis mnie zastanowił- może Frezja by zaszła kryta w domu??
No mogła... Albo jak już jedno, to chociaż babą <lol> Ale nic to, jedziemy po raz drugi w to samo miejsce, i Gatta wejdzie już jak do siebie, i kociątek powinno być więcej, w każdym razie mam nadzieję <zakochana>
Wszystko możliwe, zapomniałam do spisu dodać Arabikę, która też za pierwszym razem u Magdy dwa kotki, za drugim królowała już jak "na własnych śmieciach", i sypnęła czwórką. Zbyt wysoki poziom adrenaliny i kortyzolu powoduje obniżenie produkcji estrogenu i progesteronu, stąd niekiedy problem z ciążami.

Nigdy nie wiadomo, pamiętam, że Kinus też raz przywoziła kocura do domu na krycie. Nie wiem, czy Ino zaszłaby z Aramisem chociaż na te dwa kociątka, gdyby nie fakt, że nocowałam u Steni, byłam z nimi przy kryciach, nie wszystkich, ale chociaż trochę, nocowałam tam. Poprzednie dwa krycia, te nieudane, były w innym miejscu, takie typowe, czyli zawiozłam kotkę i zostawiłam, podkreślam, w bardzo dobre warunki i do ciepłych ludzi, ale jednak to nie był dom, i mnie tam nie było. Dla niektórych kotek ma to duże znaczenie. Trzymam kciuki za następny raz Frezji!

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 11:35
autor: Limonka
Ale śliczny jedynak :-)

Re: Miot LL - Gatta i GIC Harley Am Trotzbach

: 14 mar 2016, 23:09
autor: vicola
Pysio kochany <serce> . Śliczny! Gratulacje!

Krycie kotek wrażliwych w miejscu zamieszkania kocura to faktycznie nie lada wyzwanie. U nas np. wrażliwa jest Sisi, która przepięknie pokazuje swój stan rujkowy (ocieranie i nawoływanie do wszystkich i wszystkiego :)), a w wyniku wyjazdu na krycie do kocura, po prostu przestała od razu rujkować <shock> . Na szczęście właścicielka kocura pozwoliła zostawić koteczkę na dłużej i po paru dniach Sisi oswojona nieco, wróciła do stanu oczekiwanego :). Jakże miło by było, gdyby kocury mogły przyjeżdżać na randki do kotek, a nie odwrotnie ;).