Strona 2 z 10

Re: Mea

: 24 wrz 2019, 20:14
autor: ozon
Ślicznotka :kotek: Witajcie!

I spokojnie, za chwilę będziesz wiedziała wszystko, co trzeba o uszczęśliwianiu kota :-D Kiedy w moim życiu pojawiła się Tajga, nie wiedziałam o kotach zupełnie nic :oops: i wszystkiego nauczyłam się tutaj i z hodowlanej strony Pani Dorotki :-D

Re: Mea

: 24 wrz 2019, 20:52
autor: as1112
Dziękuję dziewczyny :milosc: Mam nadzieję, ze wkrótce wszystko stanie się prostsze i ze Mea będzie u nas szczęśliwa. Teraz świetnie się bawi długopisem 😆

Re: Mea

: 24 wrz 2019, 21:21
autor: elwiska3
Śliczna jest :serce:
Witajcie :kwiatek:

Re: Mea

: 25 wrz 2019, 00:29
autor: Dorszka
Osuszamy chusteczką higieniczną oczywiście, przykładamy, nie trzemy :)

Re: Mea

: 25 wrz 2019, 09:51
autor: as1112
Dorszka pisze: 25 wrz 2019, 00:29 Osuszamy chusteczką higieniczną oczywiście, przykładamy, nie trzemy :)
Dziękuję bardzo :) Jestem kompletnym laikiem więc proszę wybaczyć, że nieraz będę zadawać takie dziwne pytania :roll:

Re: Mea

: 25 wrz 2019, 09:57
autor: as1112
Dziękuję za wszystkie komplementy i miłe przywitanie :)
Chyba one sprawiły, wraz z pastą antystresową i tabletką na odporność, że Mea dziś wygląda lepiej. Oczko jakby większe, przejrzyste i samopoczucie lepsze. Chodzi za nami, ociera się i do tego ładnie zjadła. Ona chyba woli jedzonko w formie bardziej płynnej. Polałam jej mięso z saszetki sosem Miamor i ładnie zjadła :) Mimo wszystko szykujemy się do zmiany karmy na polecaną przez Dorszkę :)

Re: Mea

: 26 wrz 2019, 20:20
autor: as1112
Zauważyłam, że Mea lubi raczej płynne jedzonko, wypija sosy a mięsko zostawia. Do tego zjada małymi porcjami ale częściej. Ze względu na to, że jest chudziutka udostępniam jej to jedzenie cały czas a z tego co czytam to powinna jeść karmę mokrą rano i wieczorem. Czy zostawiacie w miseczce karmę mokrą? Jaką konsystencję ma karma Gussto?

Re: Mea

: 26 wrz 2019, 22:06
autor: Jaskier
Druga strona wątku a ja się jeszcze nie przywitałem? :strach:
Witam Was obie, zwłaszcza futrzastą kruszynkę :milosc:

Re: Mea

: 26 wrz 2019, 22:24
autor: Luinloth
Puszkowa ma formę trochę bardziej zbitej mielonki z galaretką/tłuszczykiem zależnie od mięsa. Saszetkowa jest trochę luźniejsza i bardziej mokra. Eris raczej preferuje saszetki :)

Re: Mea

: 26 wrz 2019, 22:39
autor: Dorszka
as1112 pisze: 26 wrz 2019, 20:20 Zauważyłam, że Mea lubi raczej płynne jedzonko, wypija sosy a mięsko zostawia. Do tego zjada małymi porcjami ale częściej. Ze względu na to, że jest chudziutka udostępniam jej to jedzenie cały czas a z tego co czytam to powinna jeść karmę mokrą rano i wieczorem. Czy zostawiacie w miseczce karmę mokrą? Jaką konsystencję ma karma Gussto?
Jeśli jeszcze gdzieś zostawiłam stare zalecenia o tylko rano i wieczorem, proszę wskazać, będziemy edytować, znaczy się ja będę siebie edytować, biczować i pisać jaka byłam ciemna i niedouczona :lol:

Mokre wykładamy w ilości większej niż na raz, tak żeby kot zjadł w ciągu na przykład 4, nawet do 5 godzin. Zakładam że drugie tyle jesteśmy w pracy (drugie 4 nie drugie 5), więc po pracy znów wykładamy, i znów sobie kot podjada. Po 4-5 godzinach szykujemy się do spania, i na noc możemy znów porcję wyłożyć, przewaga mokrego jest zdecydowanie lepsza niż odwrotnie, oczywiście dobrego mokrego. Nie jestem fanatyczką, więc doradzam pozostawienie suchego w misce, najlepszej jakości na jaką zgodzi się kot i jego brzuch. Są koty, które skorzystają z takich proporcji i będą jadły głównie mokre, przegryzając od czasu do czasu suchym. To sytuacja idealna. Są jednak i takie, które postępują odwrotnie. Dostosowujemy wszystko do nich, bo jeśli kot uparcie nie chce jeść mokrego, to nie będziemy go przecież wyrzucać (mokrego, nie kota). Jeśli jednak kot mokre lubi i nie ma tendencji do zapychania się, traktujemy je jak suche, czyli wykładamy w ilości większej niż na jeden raz, żeby kot zgodnie ze swoją fizjologią mógł podchodzić często, podjadać, aż wszystko zostanie wylizane. 4-5 godzin to naprawdę nie jest w żaden sposób niebezpieczny czas dla mięsnego jedzenia z puszki. Tyle że musi być mięsne, bo ryżowe krokieciki wyschną i kot się takim popcornem już nie zainteresuje :lol: