Strona 11 z 14
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 23 mar 2014, 19:56
autor: kinus
Django ma głowę, jaką lubię u brytka, odwrócone jajo
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 23 mar 2014, 21:39
autor: Sylwia
Django <zakochana>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 23 mar 2014, 23:28
autor: Mysza
Niebieski kandydat mi się podoba
ale czarnego dałaś taką fotkę, że widać tylko, iż to kot <diabeł>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 24 mar 2014, 08:28
autor: Danusia
Boskie kociątka <zakochana> <zakochana> no takie kwadratowe <serce> <serce> <serce> te obłędne puciulki i główeczki ach ,a Dulka <zakochana>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 24 mar 2014, 23:28
autor: Dorszka
Mysza pisze:Niebieski kandydat mi się podoba
ale czarnego dałaś taką fotkę, że widać tylko, iż to kot <diabeł>
Poczekam, aż u Ciebie coś czarnego się urodzi, i pogadamy <diabeł>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 25 mar 2014, 08:38
autor: Kamiko
No to będziesz miała zgryz którego wybrać , jak Ci testy nie dopomogą w decyzji <rotfl>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 25 mar 2014, 09:40
autor: Dorszka
Czekam na te testy i czekam, jak na złość jakoś długo tym razem im idzie... Ale na pewno mi nie pomogą, myślę, że zapas szczęścia skończył się na Vesper, pewnie obaj ponieśli LH, i nic mi te badania, poza opróżnieniem kieszeni, nie dadzą <lol> Tym razem czekam bezstresowo, kotki wyprowadzone <mrgreen>
Grupy krwi oczywiście bez zmian, chociaż ze strony Aramisa cień na poniesienie B przez Ori był. <diabeł>
Krótko mówiąc, mędrca szkiełko i oko mi tu nic nie pomoże, czucie i wiara musi silniej mówić do mnie <lol>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 25 mar 2014, 10:10
autor: Audrey
Zakochałam się w Djangowym dueciku. <serce> <serce> <serce>
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 25 mar 2014, 13:55
autor: Creme
Kandydaci bardzo mi się podobają, będziesz ich musiała zostawić obu - niech sobie rosną, a czas pokaże
Re: Miot D-Bis: Ori i Fado
: 25 mar 2014, 15:19
autor: Dorszka
Na razie tak właśnie będzie, mnie jedynie przeraża fakt, że też obaj się podobają, i czas tu niczego nie zmieni <lol> A dwóch zostawić nie mogę
Ale o to będę się martwić dopiero za pół roku :-)