@Kamila, całkiem jest spory
3,3kg <oops>
U weta OK - robiliśmy USG, bo zaczął mi co 2 dni (prawie jak z zegarkiem w ręku wymiotować
). Najpierw dostał antybiotyk na 3 dni. Bez zmian. <zły> Potem robiliśmy cuda z karmą (samo suche/samo mokre/inne opcje). Nadal nic. <wsciekly> Kupale OK. Apetyt OK. Energia do zabawy chyba nawet większa niż dotychczas. zero gorączki. Pucowanie futerka prawie na wysoki połysk
No to stawialiśmy na kłaki. Pasta była grana...
Ufff ostatecznie, po obserwacjach, stwierdziliśmy z moim Tż'em, że... to wina apetytu a raczej zachłanności naszego LU <gwiżdże>
Więc ma porcjowane. Jak dostaje mokre to micha z suchym na godzinę idzie do szafki :->
Jedziemy na suchym RC Kitten, zmieszanym (ok. 4/6 do 2/6 ) z Applawsem Kitten, ale... Applaws ma za małe chrupki (nad czym ubolewam MOCNO), no i nie były gryzione tylko łykane. <lol>
Podsumowując: łakomstwo (dopychał po mokrym chrupkami, a żołądeczek niewielki <oops> ) i rozmiar pokarmu zawiniły... <lol>
A odrobinę pasty odkłaczającej dostaje prewencyjne, bo jak się powtórzą wymioty to chyba oszaleję i osiwieję <hm>
USG, swoją drogą PERFECTO! <ok> <ok>
Pozdrawiamy cieplutko! <tańczy>