Re: Filip & Nano
: 06 sty 2017, 22:56
Ja tam widzę dużego kota...ty masz porownanie do Filipka ... suma sumarum jak dziewczyny napisały. Piękny kotek jest.

Forum o kotach, nie tylko brytyjskich, ich ludziach, i innych interesujących sprawach.
https://stareforum.pl/
Od hodowcy na pewno dużo zależy ale też dużo zależy od drugiego kota. Mój Bunio jest z Misiurno - młoda hodowla, miot raptem "B" i nigdy niczego się nie bał, zawsze wychodzi do ludzi, nigdy też nie mieliśmy żadnych z nim problemów zdrowotnych - żadna biegunka, żadne choroby oczu (wręcz zawsze nas za nie chwalono), po przyjeździe do nas do domu chował się przez 20 minut za głośnikiem z zza którego jednocześnie wyglądał żeby podejrzeć co robimy potem wsyszedł i objął dom w posiadanie, zawsze towarzyszy gościom którzy do nas przychodzą etc. Natomiast nasz cudny mazuriowy złotek, który jest fantastycznym przytulakiem i ciekawska kotłą wychowanym przez fantastycznego hodowcę jest dużo bardziej strachliwy i chowa się przed gośćmi tak że prawie się na zakrętach nie wyrabia, sporo mieliśmy też z początku wizyt u weta. Myślę, że to może mieć związek z przyjęciem przez rezydenta. Filipek jest cudownym starszym bratemDanusia pisze:Sandra kochana <diabeł> sama doświadczyłaś na własnej skórze jak bardzo dużo zależy od HODOWCY <!>