Truskawka pisze:Pani Doroto,
Czy to już postanowione, że wszystkie wersje DJANGO zostają z Panią , czy może jest cień szansy, że któryś z tych kowbojów będzie szukał domku? <mrgreen>
Jeszcze nie, i na moją decyzję już są oczekujący, niestety. Poza tym kocurki po Ori by się do Pani nie nadały, jeśli dobrze kojarzę osobę
To nie te cechy, nie ta cierpliwość i odporność na bodźce, to są bardzo delikatne koty. Tak, jak mówiłam, kolor nie jest ważny w pewnych przypadkach, w każdym razie nie powinien być, najważniejszy jest temperament. Trzymam kciuki za rozwój tamtego niebieskiego przystojniaka, o którym rozmawiałyśmy, wierzę, że będzie dobrze
Dorszka pisze:Czekam na te testy i czekam, jak na złość jakoś długo tym razem im idzie... Ale na pewno mi nie pomogą, myślę, że zapas szczęścia skończył się na Vesper, pewnie obaj ponieśli LH, i nic mi te badania, poza opróżnieniem kieszeni, nie dadzą <lol> Tym razem czekam bezstresowo, kotki wyprowadzone <mrgreen>
No i wykrakałam, ten dziadowski M4 nadal się plecie, czyli nie ma lekko, trzeba będzie za jakiś czas znów popracować <lol> Ale nic to, podszerstki gęste, więc krok do przodu ogromny, postawię na charakter, i ten na razie zdecydowanie lepiej zapowiada się u czarnego, ale zobaczymy za kilka miesięcy. No nie ma tak, żeby się wszystko udało...
Tak czy inaczej, w Agilisowie jeszcze tylko w tym roku można liczyć na LH, po Arabice, marzą mi się dwa mioty, bo mam takie cichutkie, cichutkie, cichuteńkie... W każdym razie to ostatnie mioty Arabiki, a liczę się z tym, że z dwóch może zrobić się ten jeden, ostatni. Potem już tylko krótkowłosce będą
No i znów ta praca, zawsze mówiłam, że z chłopakami jest trudniej