Niestety żwirek jest fatalny, poza dwoma plusami, które jednak nie niwelują minusów.
Żwirek jest bardzo drobny, właściwie jak grubo mielona kawa. Nie zbryla się w ogóle, pewna forma pozostaje kiedy jest jeszcze mokry, ale po wyschnięciu wszystko się rozsypuje i wygląda jak fusy z kawy. Przez to jest też w sumie mało wydajny, bo z brudnym żwirkiem trzeba usunąć masę czystego, i trzeba używać pełnej łopatki, a nie z dziurkami. Roznosi się mocno, znacznie mocniej niż Benek. Pachnie naturalnie i dobrze neutralizuje zapachy, bardzo dobrze, o ile komuś nie zacznie przeszkadzać ten swoisty zapach żwirku

to jest pierwszy plus. Drugim jest możliwość utylizacji kulek w toalecie, lecz w obliczu tego, że kulki się rozpadają i trzeba wyrzucić sporo czystego żwirku z brudnym, to trzeba czynność utylizacji wykonywać kilkukrotnie bo jednorazowo pewnie skończyłoby się awarią toalety
Podsumowując... jestem zawiedziona. Powrócę do Benka, ale zacznę kupować go w zoologach stacjonarnych, może trafię na lepszy sort niż w zooplusie
