Forum o kotach Agilis Cattus

Ja pierwszy raz mam furminator.
Też się bałam, ale teraz widzę że to fajne urządzenie. I szybciej niż szczotką, a to ważne bo Jadzia nie lubi szczotkowania.
Codziennie troszkę wyczesuję bo inaczej nie da rady.

Moje najlepiej lubią być czesane zwykłym grzebieniem ludzkim, tylko zęby muszą być dosyć gęste.
Są takie specjalne grzebienie metalowe, które nie elektryzują, ale trochę kosztują. Koty podobno je bardzo lubią.
Na wystawie kiedyś jak byłam, to rozmawiałam z babką, która czesała właśnie takim grzebieniem swoje koty. One to uwielbiały.

Nie kupie nastepnego
TZ juz mowi, ze dzieki Missy kazdego dnia tygodnia moze sie czesac innym

Furminatora czasem "na sile" uzywamy... Missy jego tez nie lubi (jakby ktos mial watpliwosci ), ale czasem nie ma wyboru, choc troche wyczesac trzeba, z gory (z dolu wycinam )

Nie czeszcie Furminatorem kotku ogonka, bo będzie miał bardzo przerzedzone futerko - i ogonek będzie strasznie „chudziutki”

Piszę z doświadczenia, kilka lat temu to zrobiłam i miałam kotka z ogonem jak u szczura

Tami to się tak sypie w tym roku, że nawet na ogonie całe kępy mu wylazily, więc musiałam i ogon mu czesac. Na szczęście nie widać zbytnio ubytków, jemu te futro jak bambus rośnie, po jednej nocy znowu jest zarosniety
Gdybym tak za każdy jego klak dostała 10 gr to bym była już milionerka

Noszę się z zakupem nowej szczotki, widziałam reklamy takich szczotek samoczyszczących i kusi mnie właśnie taka. Macie może jakieś doświadczenia? Bo czytam w opiniach, że jedna nie za bardzo dla brytyjczyka, inna ze bardzo dobra, i sama już nie wiem...

Monia, nie znam tych szczotek ale przyznaję, że opcja łatwego czyszczenia wygląda kusząco