Dzisiaj mój kot miał chyba dzień refleksji <shock>
Siedział w oknie i patrzył na krzątaninę za oknem i koty podwórkowe i tak dziwnie wyglądał
Nie wiem czy on coś kuma co tam w ogóle jest. Toż on w życiu na dworze nie był. No chyba,że liczy się wizyta na balkonie i przejście w transporterku.
Przykro się robi jak widzi się zwierzaki pałętające się po ulicy, na zimnym bez jedzenia skazane na los...
A nasze futra mają najlepsze karmy,cudowną opiekę,ciepło no i miłość.. Chciałoby się je wziąć, przygarnąć,ale przecież nie można wziąć wszystkich... Przykre
Tak sobie patrzył mój Książę
Co tam jest za tym oknem?
Jaki zimny wiatr leci z tej dziury!
Oj,co tam tak lata?!
Ktoś mnie wołał?
Chyba jednak pójdę się do Niej poprzytulać!
