To ja może po 2 miesiącach testów napiszę, jak się ma Atlas sprzedawany w
Zooplusie
Testerów było dwóch, jeden lekko powyżej 4,5 kilo, drugi prawie 5,5 kilo. Oba z ADHD. Po bardzo sprawnej instalacji musieliśmy dotad tylko raz dokręcać śrubę rozporową, żeby poprawić stabilność drapaka. Jestem mile zaskoczona, bo przecież chłopaki bujają nim jak małpy w gaju.
Mam wersję szarą [
TU fotki w wątku Testerów]. Mimo dość ciemnego koloru sierść - głównie pointa- jest widoczna w zasadzie tylko w hamaczkach, gdzie koty się kręcą i kokoszą. Wykładzina sprawia wrażenie cienkiej, ale naciąga się minimalnie. I chociaż jest przymocowana tylko na bokach półeczek, to mimo wielu chybionych skoków, podczas których kot-ciapa musiał się podciągać na pazurach, żeby dostać się na półkę, materiał ciągle zachowuje swoje wlaściwości. Nie wytarł się, nie pozaciągał, nie podarł.
Budka jest umieszczona dość nisko, ale jest lubiana. Oba hamaki są naprzemiennie oblegane.
Chybiona jest tylko tuba pod sufitem- moje koty się w niej nie mieszczą, ale lubią z niej obserwowac mieszkanie, więc włażą tylko do połowy, a zadek i tylne nogi znajdują się na półce.
Na początku irytowało mnie też, że słupki nie są wystarczająco ciasno okręcone sznurkiem. Nie, żeby były jakieś luzy, bo sznurek jest klejony, ale widzę gdzieniegdzie prześwity.
Szkoda też, że półki nie są obite wykładziną ze wszystkich stron- przy tak wysokim drapaku deski od spodu rzucają się w oczy.
Generalnie koty bardzo zadowolone, a ja się czepiam głupich szczegółów, jakbym zapomniała, że dałam za niego niecałe 290 zł, a nie tysiąc <lol>