Forum o kotach Agilis Cattus

Nadaje się, to jest zwykła miseczka.

Natalia, najwięcej do powiedzenia ma Twój kot. To on ma być zadowolony. Co kot to obyczaj. Ja mam trzy koty, 2 miski na wodę i 3 na suche. Stoją obok siebie. Kotom to absolutnie nie przeszkadza. Często jest tak, że jak kot zje to zaraz idzie do miski z wodą i na odwrót. Piją bardzo ładnie. Musisz obserwować koty. To tak jak z drapakiem. Jak stoi w jednym miejscu to nie jest używany a wystarczy, że go się przestawi i jest oblegany. Co do ilości misek to zależy czy suche masz dostępne cały czas. Czy wydzielasz. Ja staram się żeby były cały czas pełne. Korzystają z nich zamiennie. Dlatego uważam, że dawanie dwóch różnych karm przeszło by tylko w osobnych pokojach. Inaczej wyjadały by ją sobie nawzajem. Przynajmniej u mnie. A nie wyobrażam sobie żeby rozdzielać koty pod moją nieobecność, bo drzwi by tego nie przeżyły <mrgreen> Jak miałam psa to problem był z głowy. Cała micha wpałaszowana na raz. A kotki jedzą po parę chrupek na raz wiec ja bym musiałabym je rozdzielić. A z wydzielaniem też miałam problem, bo pracujemy na różne zmiany i papu byłoby dawany nieregularnie. Dlatego u nas wszystkie jedzą to samo.

Nie planuję karmić docelowo dwoma różnymi karmami, po prostu muszę przetrwać jakoś pierwsze dni po odbiorze drugiego kotka, bo Arya jada Applaws, a młody dostaje w hodowli RC. Będę się starała przestawić go na Applaws, ale nie od razu. Problem w tym, że Arya będzie mu pewnie tego Royala wyjadać, mam nadzieję, że nie skończy się to sensacjami żołądkowymi, bo nigdy tego nie jadła <roll>

Docelowo karmiłabym różnymi tylko, gdyby było to konieczne ze względu na stan zdrowia jednego z kotów...

Zastanawia mnie jedna rzecz, nasze koty mają dwie miski na suche jedzenie i praktycznie zawsze jedzą z jednej z nich. Nawet jeśli idą jeść razem. Miska po prawej jest pusta już o 17-tej, a miska po lewej nietknięta... Obie miski są identyczne Problem to nie jest, ale tak mnie to zaciekawiło...

A który kotek zaczyna może to cichy przywódca ,a drugi go naśladuje <roll> <mrgreen>

MoniQ, u mnie są dwie miseczki na suchą karmę. Jak z jednej miseczki karma zostanie zjedzona to wówczas Bentley zabiera się za drugą :-) Nie wiem od czego to zależy.

zakochałam się, chyba jutro pojadę oglądnąć na żywo

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... 25&cat=204

nmin pisze:Nie planuję karmić docelowo dwoma różnymi karmami, po prostu muszę przetrwać jakoś pierwsze dni po odbiorze drugiego kotka, bo Arya jada Applaws, a młody dostaje w hodowli RC. Będę się starała przestawić go na Applaws, ale nie od razu. Problem w tym, że Arya będzie mu pewnie tego Royala wyjadać, mam nadzieję, że nie skończy się to sensacjami żołądkowymi, bo nigdy tego nie jadła <roll>

Docelowo karmiłabym różnymi tylko, gdyby było to konieczne ze względu na stan zdrowia jednego z kotów...

Ja niestety muszę karmić różnymi karmami. Robię to często o ustalonych porach, przestrzegając dobowej dawki karm dla każdego kota. Jeśli mały woła, to daję mu dodatkowo jeszcze tyle, ile potrzebuje. I pilnuję, żeby nie wyjadały sobie z misek. Mam świadomość, że niektórzy nie pochwalą takiego postępowania, ale inaczej się nie da, bo Bax jest na diecie nerkowej i odchudzającej.

madziulam, piękny zestaw. Daj znać, jak wygląda na żywo.

Myślę, że nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Wielu behawiorystów rekomenduje właśnie taki styl karmienia kotów. Przy wychowawczej zabawie "poluj, złap, zabij i zjedz" przynosi największe rezultaty.

Pierwszy nasuwa mi się Jackson galaxy, którego chyba wszyscy kochamy:

Moje wyjadają sobie wzajemnie, ale Aryi nic nie jest od tej odrobiny RC, a Eddie podjada Applaws całkiem chętnie i też bez sensacji kuwetowych, co daje mi nadzieję na łatwe przestawienie go na tę karmę, więc układa się nieźle.

Jakiś czas temu trafiłam w tutejszym Tesco na duże ilości fajnych miseczek Whiskas za świetną cenę jednego funta (równowartość pięciu złotych). Spore, płytkie, ciężkie. I ładne. W Zooplusie na najtańszą ceramiczną, i to o wątpliwych walorach estetycznych, musiałam wydać drugie tyle, więc chociaż nie popieram kupowania marki Whiskas, skusiłam się na dwie sztuki "bo może się przydadzą".



Koty jedzą z nich teraz mokre. Dzisiaj widziałam w Tesco jeszcze dwie ostatnie, w tym jedną stłuczoną, więc wzięłam tę ostatnią dobrą. Żal było nie wziąć. Tak na wszelki wypadek <lol>