Becia pisze:Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że kuwety MUSZĄ być dwie przy dwóch kotach. Gdy miałam jeszcze dwa koty kuweta była jedna. Stosunki między kotami układały się idealnie. Wiem, że wiele osób posiadających dwa koty ma jedną kuwetę. Zgodzę się natomiast, że trzeba więcej kuwet, gdy kotów jest więcej.
Smutno mi to czytać, naprawdę wydawało mi się, że większość stałych bywalców ma to już przerobione.
Nawet jeden kot powinien mieć dwie kuwety przy większym mieszkaniu. Co dopiero mówić o dwóch kotach. Co niby mają robić przy jednej, jeśli jest ich więcej, żeby powiedzieć, że nie jest to sytuacja idealna, bić się o nią? Przecież tyle razy to tłumaczyłam... Więcej misek z jedzeniem, z wodą, to również zasada, i wcale nie tylko przy większej ilości kotów.
W akademiku ludzie dzielą się wspólną toaletą z kilkoma współmieszkankami, muszą pogodzić się z faktem, że często ulubiony kubek na herbatę będzie zajęty przez kogoś innego, i nie będą się przecież bić pod drzwiami czekając na wolny prysznic, i wszystko będzie wyglądało poprawnie, ale czy mam na tej podstawie powiedzieć, że to nikomu nie przeszkadza, i wszyscy są szczęśliwi? Tylko dlatego, że nikt nie stoi z pistoletem poganiając poprzedników? Ludzie, zastanówcie się, jak można wyciągać wnioski na temat tego, co kto lubi, nie słysząc jego głosu, którego przecież nie ma, jak można nie polegać na doświadczeniach tych, którzy zajmują się kocimi zachowaniami, przerobili już mnóstwo układów kuwetowo-miskowo-i-co-tam-jeszcze... Jeśli nie wierzyć im, to jak można nie umieć odnieść się przynajmniej do swoich upodobań, chociaż to niekiedy też może być złudne. Ale, do nie powiem czego, żeby nie psuć atmosfery, jak tylko ktoś buduje dom, to dla własnych domowników od razu robi osobne łazienki, żeby dzieci osobno, my osobno, a przecież to rodzina, wszyscy wychowani razem, relacje doskonałe...
Ajka, uważam, że jakiej decyzji Pani nie podejmie, będzie dobra, bo już sam fakt, że o wszystkim staracie się pomyśleć, daje ogromne szanse na powodzenie.
Jeśli mogę, zapytam tylko, dlaczego Curinek ma ograniczaną przestrzeń, gdy wychodzicie do pracy?
Rośnie bardzo ładnie