Kasik pisze:Agus, a moze sprobuj probiotyk jednak, przynajmniej na czas antybiotyku? Jak odstawisz uspokajacz i kicia sie porusza to moze i jelitka zapracuja??
No chyba, ze chcesz kawalek przysmaku mojego kota, po ktorym moja
miala dzisiaj na rzadko.... to juz moj czarny humor, sama mam dosc <wsciekly>
Tak mi wczoraj diablica miałkolila, że zdrowa już jestem, 3 qpki na twardo zrobiłam, tylko tego smakołyczka na język daj sprobować Pańciu, wrrrr.... ja głupia blond kobieta, nie dam się więcej koteckowi nabrać
Dostaje Kasiu tribiotic, choć wetka mówiła, że niepotrzebny przy tym antybiotyku, tak chyba rzeczywiście mniej uspokajacza i więcej ruchu....
Kasiu, kiełbaski do kosza, natychmiast!!!
Tak, wiem, do kosza sio, teraz juz nic tylko suche!!!
Nie napisalam Ci wczesniej z tego wszystkiego, ze pieknie sie prezentuje
Muffi na nowych zdjeciach. Caly czas sie zastanawiam, jakie w dotyku jest jej futerko. Na mojej lezy, a Twoja tak slicznie napuszona cala, no nie daje mi to spokoju <shock> no tak bym chciala pomacac <oops>
Kasik pisze:Tak, wiem, do kosza sio, teraz juz nic tylko suche!!!
Nie napisalam Ci wczesniej z tego wszystkiego, ze pieknie sie prezentuje
Muffi na nowych zdjeciach. Caly czas sie zastanawiam, jakie w dotyku jest jej futerko. Na mojej lezy, a Twoja tak slicznie napuszona cala, no nie daje mi to spokoju <shock> no tak bym chciala pomacac <oops>
Kasia zapraszamy!!!
Zanim sobie pomacasz, będziesz musiała ją złapać <ok> wiesz, jak to jest z kotami - dzikami - nerwusami <suchy>
Może na mój widok tak się jeży...? Muffiś chyba niesie gen długiego włosa, czy jak to tam się nazywa... ma takie kłaczki dłuższe od innych....
Szylkreciu jeśli chodzi o ten kisielek z siemienia lnianego, to zagotowałabym ze dwie łyżki nasion ze szklanką wody. Jak zrobi się kisielek to daj kotu, zobacz czy będzie chciała pić. Moja Nuta np bardzo lubiła i piła chętnie, na jeden raz z 1/4 szklanki wypijała. Nie wiem, ale tego chyba nie da się przedawkować . Ja sama kiedyś przy kłopotach z jelitami żywiłam się tym kilka tygodni.Cudownie leczy śluzówkę .
Może dziewczyny mają inne doświadczenia co do dopuszczalnej dawki ale chyba oprócz rozwolnienia to nic więcej nie może się zdarzyć.
cheshire pisze:A kotki niosace allel dlugiego wlosa maja mimo wszystko inne futerko?
Doświadczeni hodowcy bez większego problemu rozróżniają koty z/ bez genu LH.
Futerko jest wtedy ciut dłuższe i bardziej "watowate" w dotyku. Ale to chyba nie jest reguła.
Dziewczyny, doświadczeni hodowcy z pewnością rozróżniają gen - allel długiego włosa, ale ja, Kochane moje, nie!!! A nie pytałam o to hodowcy...
Zafirko, dzięki Ci piękne za kisielek, na pewno się przepis przyda
A teraz najważniejsze: BYŁA KUPKA!! <ok> <ok> <ok> Brawo dla mojego Muflonika
Julcik pisze:Nie miałam nic złego na myśli :-)
Odpowiedziała tylko na pytanie.
Sama czasem mam problem z rozróżnieniem LH/SH na tym najwcześniejszym etapie.
hahahaha, może ktoś na podstawie zdjęcia będzie mógł powiedzieć... a w sumie nie ma to znaczenia, niby krótkie ale z nalotem długim, więc jest mieszańcem <ok> <ok>
Pozdrawiam serdecznie