Strona 17 z 343
: 18 sie 2010, 11:46
autor: Sonia
Hehehehe, to tak jak u mnie. Ja z TŻ to teraz jesteśmy tylko i wyłącznie na usługi naszych brysiów. W naszym domu najbardziej rządzi Brysia, a my spadliśmy w hierarchi "stada" na drugą pozycję.
: 18 sie 2010, 12:50
autor: kesja
fajnie, ze się przekonali
u nas jak wyjeżdżamy to tylko przychodzi ojcieec do kotów, mama nadal nie toleruje
: 19 sie 2010, 07:57
autor: Nina
Super opowieści

Mój mąz też nie lubił kotów, ale od czerwca odkąd jest Bella to ma już świra na jej punkcie.
bawi sie z nią, zaczepia, ba- nawet rozmawiają ze sobą ;)
Faaaajnie.
: 20 sie 2010, 21:52
autor: madziulam2
WŁAŚNIE WRÓCILIŚMY Z "POGOTOWIA"
przeżyłam chwilę grozy gdy odkryłam, iż wielce prawdopodobne jest że Gabryś zjadł worek (gdzie było mięsko, które mu się rozmrażało).
oczywiście wszystko to moja wina

położyłam w innym niż dotychczas miejscu no i okazało się, że koteczek dał radę sam się poczęstować...
Pani doktor wywołała wymioty no i worek też wylazł.
Gabryś obrażony na mnie na śmierć, za to że ciągnęłam przez całe miast do weta a później jeszcze trzymałam gdy dostawał coś niedobrego do pyszczka (woda utleniona). Żeby tego było mało to gdzieś do 16 jutro po południu chłopczyna będzie o samej wodzie...
nawet nie wiecie jaka jestem sama na siebie zła!!!!!

: 20 sie 2010, 22:10
autor: mimbla
Już po stresie, woreczek wylazł- to najważniejsze, nie martw się już

: 20 sie 2010, 23:14
autor: Dracanka
Nawet najlepszym się zdarza , nie martw się , najwazniejsze , że wszystko skończyło się dobrze <ok>
: 21 sie 2010, 02:34
autor: gosiaczek8807
Dobrze, że już po wszystkim.
Trzymaj sie Gabryś!
: 21 sie 2010, 10:24
autor: maga
Magda nie martw się juz jest dobrze, całe szczęście że zauważyłaś i zareagowałaś ...
: 21 sie 2010, 10:39
autor: martha
Szczęście, że Gabryś jest już cały i zdrowy

: 21 sie 2010, 11:00
autor: madziulam2
maga pisze:Magda nie martw się juz jest dobrze, całe szczęście że zauważyłaś i zareagowałaś ...
dzięki...
byłam jeszcze raz u weta o 2 w nocy... Gabryś pluł/wymiotował flegmą z krwią... nie wiedziałam co się dzieje... okazało się, że to przez gardło, które jest poranione po torsjach, dostał antybiotyk w zastrzyku żeby lepiej się goiło i coś przeciwzapalnego. lekarz jeszcze raz zbadał brzuszek - jest miękki więc wszystko powinno być dobrze... powiedział mi że to naprawdę sukces że zwymiotował worek - często się zdarza że trzeba zwierzaka otwierać
trzymajcie kciuki żeby misiek doszedł do siebie, bidusia co jakiś czas dalej ta krew z flegma ale już coraz rzadziej...