Strona 18 z 84

: 15 gru 2010, 18:53
autor: Dorszka
Rośniemy <mrgreen>

: 15 gru 2010, 19:04
autor: Dorszka
Post poprawiany o 21:58

Creme, bo to jak z solidami - od Fado na kolor jest tylko gen na krem (tak w uproszczeniu), czyli dziewczyny mogą być tylko szylkretkami. Biel jest jedynie dodatkiem.

Dziewczyna szylkretka niebieska + kocur kremowy to kocurki kremowe, niebieskie, liliowe, czarne, czekoladowe mogą być, zależnie od genów, jakie niosą rodzice, a dziewczynki to szylkretki lub kremowe (rude) - bo oprócz genu na kolor od matki, od ojca będzie zawsze na krem (rudy) - dziewczynki są XX, i w tym X od ojca zawsze będzie krem (rudy), a w tym od matki może być albo kolor, albo krem (rudy).

Dziewczyna szylkretka + kocur niebieski to kocurki niebieskie lub kremowe, bo od matki dostaną albo gen na kolor, albo na krem (rudy), od ojca Y czyli bez koloru; tutaj dziewczynki mogą być niebieskie, bo będąc XX od ojca też dostaną tylko kolor.

Biel to osobny gen, jak jest, to będzie z białym, jak nie to bez :)

Creme, który budzi Twoje podejrzenia? Zdjęcie na której stronie? Zaraz pooglądam łapki, może gdzieś jakaś plamka się uchowała :)

: 15 gru 2010, 19:36
autor: Szopi
eee troszkę to pokręcone... moja ograniczoność nadal nie pozwala mi wywnioskować jak to ma się do tych niebieskich bików <oops> <strach>

: 15 gru 2010, 19:57
autor: Sonia
Dla mnie to też czarna magia <shock>
A ciekawe dlaczego w miocie mojego Tamiego urodziła się bikolorka dziewczynka. Mama była niebieską bikolorką a tata niebieski, a urodziła się liliowa bikolorka (o ile sobie przypominam, to dziadek ze strony ojca był liliowy). To jednak jest jakaś możliwość, że się dziewczynka biczka urodzi. Przepraszam za <offtopic>

: 15 gru 2010, 20:09
autor: Dorszka
Sonia pisze:Dla mnie to też czarna magia <shock>
A ciekawe dlaczego w miocie mojego Tamiego urodziła się bikolorka dziewczynka. Mama była niebieską bikolorką a tata niebieski, a urodziła się liliowa bikolorka (o ile sobie przypominam, to dziadek ze strony ojca był liliowy). To jednak jest jakaś możliwość, że się dziewczynka biczka urodzi. Przepraszam za <offtopic>
Soniu, popatrz, co napisałam na górze - właśnie dlatego, że tata był niebieski. Wtedy bikolorami niebieskimi mogą być i dziewczynki, i chłopcy.

Jeśli tato jest kremowy, wtedy niebiescy będą tylko chłopcy, a dziewczynki szylkretkami lub kremami. :)

: 15 gru 2010, 20:17
autor: Sonia
Skomplikowane to wszystko, że można zawrotu głowy dostać :mimbla: Dzięki Dorszko za oświecenie mojej ciemności w tej materii <mrgreen>

: 15 gru 2010, 20:34
autor: Dorszka
Obrazek

: 15 gru 2010, 20:39
autor: Szopi
no i teraz my istoty ciemne zostałyśmy oświecone, Dorszko <pokłon>
chociaż chociaż, a skąd wiesz, że Arabica niesie ten niebieski, a nie dla przykładu jakiś tam czokled, czy czerń?

: 15 gru 2010, 20:50
autor: Emerald Mist*PL
Dzięki Ci Boże, że u nas co nie "zrobię", to wychodzi "srebro" <pokłon>
Ja na wiedzę o "x" i "y" jestem jednak baaardzo odporna <shock>
Ale cieszę się, że kuleczki (z x i y) zdrowo rosną <mrgreen>

: 15 gru 2010, 20:52
autor: Dorszka
To takie uproszczenie, żebyście zrozumieli sam mechanizm - wiecie, dla genetyków każdy kot jest czarny, i Arabica rzeczywiście w miejscu nieb powinna mieć czarny. Jeśli kot oprócz genu na czarny niesie inny gen, rozjaśniający, i jeśli ma te geny dwa, bo dostał jeden od matki, a drugi od ojca, to taki czarny kot będzie niebieski <mrgreen> Arabica ma czarne plamy, bo ma tylko jeden gen rozjaśniający - to za mało, i go nie widać. Ale jest tam schowany i czeka na okazję - popatrzcie na Gattę, u niej czarne plamy zamieniły się w niebieskie. Jeden gen rozjaśniający dostała właśnie od Arabiki, a drugi od taty Bellucciego. Gdyby nie miała dwóch takich rozjaśniających genów, byłaby jak matka, czyli plamy zamiast niebieskich byłyby czarne.

Zaraz zamienię zdjęcie Arabiki na Gattę, tak należało zrobić, tylko ja mam 3 dokumenty na raz otworzone - jak wstawię Gattę, wszystko będzie się tak naocznie zgadzało. Przepraszam :)

Chociaż wiecie, nawet Gatta jest czarna, jak wszystkie zresztą koty <diabeł>