kesja pisze:i umaszczenie oryginalne
No nie tak bardzo, i punkt wyjścia zachowany
Nadal powalczymy, tyle że teraz już spokojnie i po domowemu.
Mago pisze:Nie mogę się powstrzymać, żeby nie zapytać:
Jak ją nazywacie? Arabica?
Ile waży?
Kiedy będzie można ją zobaczyć na wystawie i gdzie?
Kiedy jest szansa na kocięta?
W jakim umaszczeniu mogą być kociaczki?
Ad. 1. Tak, pozostanie Arabicą. Mi się to imię bardzo podoba. no i ta kawa rozlana na pysiu, jak u taty
Ad.2. Nie wiem, nie ważyłam jeszcze. Ale wystarczająco
Ad. 3. Pierwsza wystawa chyba nie w Polsce - to z powodu Borgii, która nie potrzebuje juz polskich certyfikatów, i zapewne pojedziemy z nią do Czech. zabierzemy też pewnie i Arabicę, i zapewne Fado. Arabicę być może wystawię wcześniej, w marcu, ale to bardzo niepewne, nie wiem, czy uporam się ze wszystkimi papierkowymi sprawami, nostryfikacja rodowodu, transfer, takie różne rzeczy przyziemne. Czechy są prawie pewne.
Ad. 4. Na pewno nie będziemy jej długo trzymać, Arabica ma rok i cztery miesiące, tak naprawdę już można. Muszę jej jednak najpierw wyrobić licencję hodowlaną, jeśli będzie miała rujkę po tej czeskiej wystawie, na pewno nie będę jej trzymać.
Ad. 5. gama kolorystyczna jest naprawdę duża, Jeśli pytasz Mago o krem, to teoretycznie też
Ale nie z pierwszego krycia, na pierwsze krycie przeznaczam kocura o innym umaszczeniu niż kremowe
AgA pisze:Czy będziecie na wystawie w Łodzi w maju <mrgreen>
Oj nie wiem... Bardzo bym chciała, ale to zależy od wielu czynników, od tego, jak będzie wyglądała "certyfikatowa" sprawa Borgii do tej pory. Prawie na pewno będziemy w Krakowie, Łódź też bym chętnie odwiedziła, bo mam wielki sentyment do tych wystaw - moja pierwsza wystawa w życiu to była właśnie Łódź
Na pewno przyjedziemy, jeśli Arabica nie będzie rujkować.