Kąpiel kota
- maga
- Hodowca
- Posty: 3486
- Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
- Hodowla: KRABRIKA*Pl
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Kontakt:
- Renia
- Posty: 1142
- Rejestracja: 11 cze 2009, 17:18
Może się mylę, ale wg mnie kot doskonale wyczuwa jakie my mamy podejście do jego kąpieli i jeżeli my się denerwujemy, to kot automatycznie czuje, że coś złego się będzie działo.
Widzę to na naszym przykładzie, gdy TŻ zabierał się do kąpieli kota, był zestresowany chyba bardziej niż ten kot i nerwowo ją trzymał, żeby nie uciekła. A kicia jak na zlość wpadła w panikę, odrapała go i mokra poleciała po mieszkaniu.
Ja ją spokojnie wzięłam na ręce i cały czas mówiąc do niej zabrałam ją do wanny i spokojnie polewałam wodą, ciągle do niej mówiąc. Siedziała tak grzecznie, że nie musiałam jej nawet trzymać.
Także moim zdaniem czasem nawet polar nie pomoże, jeżeli podejdziemy do kąpieli nerwowo i ze strachem.
Widzę to na naszym przykładzie, gdy TŻ zabierał się do kąpieli kota, był zestresowany chyba bardziej niż ten kot i nerwowo ją trzymał, żeby nie uciekła. A kicia jak na zlość wpadła w panikę, odrapała go i mokra poleciała po mieszkaniu.
Ja ją spokojnie wzięłam na ręce i cały czas mówiąc do niej zabrałam ją do wanny i spokojnie polewałam wodą, ciągle do niej mówiąc. Siedziała tak grzecznie, że nie musiałam jej nawet trzymać.
Także moim zdaniem czasem nawet polar nie pomoże, jeżeli podejdziemy do kąpieli nerwowo i ze strachem.
- maga
- Hodowca
- Posty: 3486
- Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
- Hodowla: KRABRIKA*Pl
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Kontakt:
No nie wiem, ja nie mam się czym denerwować przy żadnej czynności wykonywanej przy moich kotach. Poza tym koty ufaja mi, w końcu to ze mna robia wszystko, ja uspakajam u weta, bawię się z nimi, daję jeść, śpimy razem to mnie nie odstepuja na krok gdy zbliża się czas porodu. To w końcu ja aplikuje im leki, pasty które bez szemrania wcinają. Wszystko znosza ze spokojem. Jedne koty lubia wodę inne sie jej panicznie boją. Ona wody nie lubi i tak zareagowała, a nie inaczej.
W każdym razie nie wydaje mi się by moje podejście do zabiegu kąpiel spowodowała jej zachowanie, po prostu instynkt podpowiedział spylaj :-)
W każdym razie nie wydaje mi się by moje podejście do zabiegu kąpiel spowodowała jej zachowanie, po prostu instynkt podpowiedział spylaj :-)
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
Reniu, to prawda. Pierwszą kąpiel- Ozora, poprzedziło obcinanie pazurkow, przygotowywanie zaplecza itd. Dwóm osobom poszło dość sprawnie, ale kot na początku mocno wlaczył, bo wiedział, że cos się kroi, a ja nie mialam wprawy- największe zwierzę, jakie dotad prałam, to byla świnia morska... Za drugim razem- to był Igor- kąpiel byla na zupelnym spontanie, a ja bylam nieprzytomna i nie do końca świadoma tego co robię, bo o 6tej rano w niedzielę uslyszałam przez sen szuranie Iggowych łapek "zakupujących" coś na środku przedpokoju. Chwyciłam ręcznik, kota w nieładzie i szybko wyszorowałam, nawet nie zdążył wyciągnąć nieobcinanych tygodniowych pazurów, tylko przeraźliwie miauczau. Wypralam go sama.
Następne kapiele też mam zamiar przeprowadzić z zaskoczenia <mrgreen>
Następne kapiele też mam zamiar przeprowadzić z zaskoczenia <mrgreen>
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Dzięki za wszystkie rady. Czyta się te instrukcje fajnie, ale gorsze będzie wdrożenie ich w życie. Na razie jeszcze mojej koteczce się kąpiel odwlecze, bo zakończyli w tym tygodniu u nas sezon grzewczy, a nie chcę żeby się kotka przeziębiła. Poczekam może ze 2 miesiące, aż będzie całkiem cieplutko. Suszarką to ona się nie zechce suszyć, bo zawsze wychodzi z łazienki, jak ja suszę włosy. Widocznie te dźwięki na jej uszka są zbyt drażniące.
-
- Hodowca
- Posty: 47
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 20:45
- Hodowla: Emerald Mist*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Leszno
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 47
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 20:45
- Hodowla: Emerald Mist*PL
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Leszno
- Kontakt:
- bajewka
- Hodowca
- Posty: 689
- Rejestracja: 23 lis 2008, 22:22
- Hodowla: Bajbri*Pl
- Płeć: i
- Skąd: Zielona Góra
- Kontakt:
Ja sprawdziłam taką metodę:
*przygotowanie potrzebnych rzeczy, tj. szampon, łapka do mycia, ręczniki
*zaczynam kąpiel na blacie przez namoczenie powolne myjką
*następnie rozprowadzam szampon, na myjce i myjką myję kota
*potem odkręcam prysznic-ale delikatnie i spłukuję
lub
*spłukuję pod kranem
(zależy od wielkości kota i zachowania)
*wycieram ręcznikami
*suszę suszarką na niskim biegu (suszarka-nie kot), ale tu pozwalam kotu np. zejść z blatu. Drzwi są zamknięte(więc kot nie ucieknie) i spokojnie dalej suszę suszarką.
Na pewno sprawdza się u mnie spokojne podejście, ale i stanowczość.
Oczywiście, nie jest to ulubiona rzecz kotów.
*przygotowanie potrzebnych rzeczy, tj. szampon, łapka do mycia, ręczniki
*zaczynam kąpiel na blacie przez namoczenie powolne myjką
*następnie rozprowadzam szampon, na myjce i myjką myję kota
*potem odkręcam prysznic-ale delikatnie i spłukuję
lub
*spłukuję pod kranem
(zależy od wielkości kota i zachowania)
*wycieram ręcznikami
*suszę suszarką na niskim biegu (suszarka-nie kot), ale tu pozwalam kotu np. zejść z blatu. Drzwi są zamknięte(więc kot nie ucieknie) i spokojnie dalej suszę suszarką.
Na pewno sprawdza się u mnie spokojne podejście, ale i stanowczość.
Oczywiście, nie jest to ulubiona rzecz kotów.