Dorota pisze:Mago pisze:Ale się teraz będzie u Was działo <mrgreen>
dokładnie <mrgreen>
Sytuacja na tyle opanowana, że zaczyna powracać spokój , wprawdzie miłosci wielkiej nie widać ale agresji i łapoczynów również nie zauważyłyśmy . Kotki poruszają się w miarę swobodnie , Rumpel zaczyna zajmować ulubione miejscówki Hamsinki więc muszę pomśleć o dodatkowej rozecie dla czarnego krzykacza.
Jedno co łączy agilisowe Małpy to rozdarte pysie, bez wyjątku <mrgreen>
dziękuję Wszystkim za miłe słowa :-)
Ja chciałabym lekko sprostować Twoją wypowiedź Dorotko. OSOBIŚCIE znam jedną Kluskę Dorszkową, która zdecydowanie nie potrafi miauczeć. Brzmi to mniej więcej jak popiskiwanie chomiczka. Mam tu na myśli mojego Maksia. Faktem jest także to, że cichość Maksymilianka jest rekompensowana przez częsty i niezwykle donośny śpiew Lolusia.
Gratulujemy nowego członka rodziny <zakochana>
Rozumiem, że jesteś na kocierzyńskim :-)