Strona 3 z 15
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 28 sty 2014, 08:21
autor: yamaha
Co za sliczny pregusek zawital na forum <zakochana>
Witajcie !
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 28 sty 2014, 08:23
autor: Becia
Witam i ja :-)
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 28 sty 2014, 09:58
autor: Izabela AD
Witamy ! Kitka wyrośnie na śliczną Kicię.
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 29 sty 2014, 22:57
autor: Olamakota
Serdecznie witamy dymną dziewczynkę.. :-)
Mimo wszystko wielka szkoda, że pochodzi z pseudohodowli... Dla mnie priorytetem podczas wybierania kota było to, żeby hodowca, który mi go sprzeda był pasjonatem i miłośnikiem rasy, a nie osobą "żyjącą z kotów" i naprawdę się napociłam, żeby znaleźć kogoś takiego. Pani sprzedała mi kociaka w wieku 16tyg wychowanego niczym jej wnuczka, wypieszczonego od ucha po ogon, zaznaczając, że mamy regularnie wysyłać jej zdjęcia i pisać jak się miewa.
Ja wiem, że kocięta ujmują za serce od pierwszego spotkania, ale to już lepiej przejechać się do schroniska i przygarnąć jakąś bidę niż kupować żywą istotę od "producentów".
Przepraszam za ten wywód, ale.. hmm.. po prostu kocham zwierzęta
W każdym razie, skoro malutka już jest to niech się zdrowo i szczęśliwie chowa..
Miło widzieć kolejnego dymka na forum.. <zakochana>
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 14:30
autor: sarunia28
Olamakota uwierz mi gdyby taka kicia byla w schornisku zapee bym ja zrala. Zanim podjelam decyzje o kocie przejrzalam wiele ogloszen domow tymczasowych sronisk itp i kotki ktore mnie interesowaly byly glownie po przejsciach a ze wzgledu na dziecko nie cialam bojazliwego agresywnego kota, ale tak jak napisalam byly pierwsze miejsca jakich szukalam kota. Druga sprawa jestem j najbardzieh za prawdwymi hodowlami ale prklejanie zlej latki kazdej osobie ktora ma koty bez rodowodu jest krzywdzaca. Zarowno prawdziwi howcy jak i pseudo licza njakis tam zysk, tyle ze z pseudo placi sie 1/3ceny. I tak samo w tych prawdziwych hodowlach sa ludzie nastawieni tylko na zysk i zwierzeta nie sa traktowan jak powinny byc sa rozne matactwa zwrzeta sa w klatkach itp. I nie rodzaj hodowli tylko czlowiek kry ja prowadzi ma wplyw na to czy dostaniemy zwierze chore nie socjalizowane itp. Moja przyjaciolka ma 2 kotki syberyjskie i kocura ma psudowle ale kotki z j domu wychodza tak zadbane wypieszczone i odkarmione jak z zadnej prawdwej hodowli jaka odwiedzilam szukajac kota siebie. Jej koty maja badania szczepienia spia w lozkach jedza dobra karme i wobec niej bylo by krzywdzace przypinanie jej takiej latki. Ja nigdy nie wiedzialam co to pseudohodowla dopiero jak szukalam kota i odpowiedzi na to dlaczego jeden kot je za 2500zl drugi za 600 i w obu ogloszeniach jest napisanze rodowodem. I dopiero ona mi to tlumaczyla. Wg mnie jesli ktos nie jezdzi na wystawy szuka kota do domu i kupi z pseudohodowli w ktorej sa badania szczepienia zwierzeta sa zdrowe trzymane w domu to nie ma nic w tym zlego. Jedyne co mi sie nie podoba to wiek oddawanych kociat. Tak jak pisalam mialam wepnie zarezerwowanego innego kota gdyby nie widok jej mialabym kota prawdziwej hodowli , i zapewne oprocz prawdziwego rodowodu nie widalabym zadnej roznicy. Derwuje mnie pisanie w kazdym watku osoby ktora nie ma kota rodowodem wywodow na ten temat. Kazdy wie co kupuje i nie musi sie z tego tlumaczyc. To tyle.
Olamakota masz pieknego kota i pokazalam go calej mojej rodzince jak tylko zobaczylam kilka dni temu twoj watek. Moja corcia jest w nim zakochana
Pozdrawiam
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 15:16
autor: Izabela AD
Sarunia nie denerwuj się . Dobrze zrobiłaś, że kupiłaś kotka który ujął Cię za serducho . Będzie Was malutka kochała i Wy ją na pewno też. Już niedługo będzie biegało kilka kilo po podłodze i na 100 procent będzie to kilka kilo ślicznej Kitki
<lol> <lol> <lol> . Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego naj
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 15:21
autor: yamaha
Wieczne rozwazania "za i przeciw"....
Ja argumenty przeczytalam, nawet je rozumiem i nikogo nie bronie, bo interesu w tym nie mam zadnego.
Ale jesli PRAWO zabrania "niezarejestrowanych hodowli", to chyba cos w tym jest.
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 16:03
autor: Julcik
Tak jak pisze Yamaha.
Prowadzenie pseudohodowli jest karalne.
I nikt nie napisał, że koty z pseudohowodli są gorsze.
Ale prawdą jest, że im dłuzej będzie się pseudohodowle popierać tym dłużej będą one na rynku. Tym więcej kociąt z nich wyjdzie. Tworząc niejako konkurencję dla prawdziwych hodowców, których zarejestrowana hodowla generuje ogromne koszta. A o zarobku większość hodowców marzy, a nie go ma.
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 17:03
autor: sarunia28
Dziewczyny nie denerwuje sie tak jak pisalam jestem za prawdziwymi hodowlami i juz wspimnialam wczesniej poki nie szukalam kota nie wiedzialam czym ie rozni swpikr od wci czy fci itp, pewnie gdyby daisy byla w prawdziwej hodowli mialabym kota z rodowodem. I nie chodzi mi ze denerwje sie na to ze ktos mowi ze mam kota z pseudo bo bylam tego swiadoma tylko to ze kazdy kto zamiesci watek z kotem bez rodowodu musi wysluchac jak zle zrobil i ubolewania nad tym ze popiera "zlych ludzi" a ja chcialam miec tylko kicie ktora chwycila mnie za serce
Pozdrawiam milego dnia :-)
Re: Moja słodka Daisy (dla córci) Kitka -dla mnie ;)
: 30 sty 2014, 17:07
autor: agnieszka9008
Jeśli mogę się wtrącić do tej dyskusji,to ja osobiście popieram to co napisałam Olamakota.
Dopóki będziemy brali koty od pseuduchów,dopóty oni będą mieli zyski,a jak jest popyt to jest podaż.
Sarunia to nie jest tak,ze nie możesz kupić kota z prawdziwej legalnej hodowli za w miarę rozsądną cenę.
Naprawdę można,ja kupiłam kota z rodowodem,na kolanka za 1000zł,przyznasz że nie jest to wygórowana cena??
Ja wcale nie twierdzę,że koty z pseudo są brzydsze,głupsze czy coś...wszystkie są pięknę,ale gdybym miała wziąć kota z pseudo to wzięłabym ze schroniska...
W schronisku mamy tyle zwierząt,czy to psów czy kotów , właśnie przez pseudohodowle...psy czy koty trafiają do nieodpowiednich ludzi,a kiedy im się "nudzą" to bach...do schroniska...
A przez pseudohodowle cierpią te legalne hodowle,które są zarejestrowane , płacą podatki itp...Ja mam 4 koty,każdy jest z legalnej hodowli i uwierz mi na własne oczy widziałam jak Ci ludzie się starają,jak kochają te kotki,a w pseudohodowlach zazwyczaj jest miot,potem kolejny miot i kolejny,a kotki wydawane są w 8 tyg życia...Ja nie twierdzę ,że wszystki pseudohodolwe to jakaś katownia,tak samo jak nie wszystki legalne hodowle są w 100% ok,ale po to weszła ustawa nowa,żeby nie było pseudohodowli,żeby psów czy kotów nie można było kupić na targu czy gdzieś tam i dopóki MY ludzie będziemy zasilać konto PSEUDUCHÓW doputy nic się nie zmieni. AMEN