Moi drodzy, to, że zaniedbuję pisanie tutaj, nie znaczy, że czasem jednak zaglądam. <diabeł>
Ok. przyznaję, nie ogarniam wszystkiego....
Mam ostatnio ( od sierpnia... <shock> ) tyle roboty
, dodatkowej w domu m.in. , że już nie mam siły przy kompie jeszcze prywatnie siedzieć....
A Armin rośnie, ma się dobrze i cóż, powtórzę się - cudny jest <mrgreen>
Aktualnie, w tej chwili właśnie, siedzi za mną na krześle, a raczej zwinął się i śpi. łatwo się domyśleć, że dla mnie już niewiele miejsca pozostało, w związku z tym... na tym krześle.
Mruczas nasz osierściony jest bezbłędny. Gada z nami czasem tak śmiesznie, że boki zrywać.
Jak wołam go na mięso, to tupta tak szybko, że czasem na zakrętach nie wyrabia. Cwaniak, doskonale rozpoznaje, kiedy to wołam na mięso. Robię to specyficznie i dzięki temu, jak już pójdzie hasać po zielonej trawce przed domem na chwile, a nie chce ganiać go wokół płotu, to wołam z domu odpowiednio i misiu materializuje się pod lodówką <diabeł> choćby nie wiem pod którym drzewkiem się chował.
Ponieważ z czasem bidnie, nie wiem czy uda mi się choć ociupinkę fotek wstawić. W razie co odsyłam do mojego instagrama, tam jest parę sierśiowych portretów - nie umiem, nie mam czasu nauczyć się wrzucać z tego instagrama foty tu, za dożo zachodu, ja na łatwiznę idę.
Pozdrawiamy całe forum cieplutko!
PS. Instagram i moja sierść:
https://instagram.com/choakinom/