Forum o kotach Agilis Cattus

Jaka słodzinka

Chciałem również podkreślić, że Holly czyta wszystkie posty i bardzo dziękuje za ciepłe słowa. Jeszcze nie pisze - to ze względu na wiek.

Widać, że czuje się już komfortowo. Zaczyna się bawić kablami (zdjęcie poniżej) i wchodzi za stolik z TV (masa kabli) co mnie trochę martwi, na stanowcze "Nie!" nie reaguje.

Właśnie wypięła wtyczkę od lampki ..


Takie zabawy są chyba niebezpieczne.

Proszę zdejmować ją za każdym razem z niedozwolonego miejsca, mówiąc przy tym stanowczo "nie". Spokojnie zabierać za każdym razem, gdy idzie w niedozwolone miejsce, wyprzedzać ją. Jak mówiłam, musicie nauczyć się wzajemnej komunikacji, i ona będzie próbowała na co jej w tym nowym domu pozwolą, jakie są granice. I dodać zabawy przede wszystkim, żeby nie szukała sobie zajęcia na własną rękę Laserek, piórka, sznurówka, wszystko na co można zapolować.

Nie ma problemu gdy jestem w domu - wyciągnę ją z kabli, zajmę zabawą (jak z resztą robiłem), bardziej mam namyśli momenty, gdy będzie sama.
Właśnie sobie przypomniałem, sam jestem sobie winny, dziś bawiłem się z Nią przecież sznurówką - nie wiem czy to nie narodziło zamiłowania do kabli?


/edit
Piórka na patyczku i miękkie piłeczki to faworyci.

Ale sznurówka jest własnie super, ona nie zachęci do zabawy kablami, a zapewni wspaniałą zabawę jako taką. To zwykłe sprawdzanie nowego terenu. U mnie kable też są w gruncie rzeczy dostępne, są za sprzętem, ale można się do nich dostać, i koty się nimi nie interesują, Holly się również nie interesowała. Jak pójdzie Pan do pracy, Holly pójdzie spać

Codziennie się czegoś uczę, z moim (nie)doświadczeniem, często mogę się jedynie domyślać co jest dobrym rozwiązaniem.

/edit

Wczoraj w nocy Holly zakopywała coś przed łazienką (kuweta jest w łazience), przetarłem podłogę (ręcznik, woda), myślałem, że coś tam kapło.
Dziś rano zrobiła coś większego, nie zakopała w kuwecie, pupkę wytarła o dywanik przed kuwetą, zaczęła ponownie zakopywać następnie wychodząc kopała przed łazienką w tym samym miejscu.

W momencie gdy piszę postawa widzę, że Holly zaczyna ponownie zakopywać przy wejściu do mojego biura


P.S. Kuweta czysta, po każdym załatwieniu odczekuję trochę i sprzątam.

Co robię źle?

/Edit

Problem (chyba) zarzegnany. Holly miała babola pod ogonem, Żona właśnie dzwoniła (ja niestety musiałem uciekać do pracy)

P. S. Czym myć podłogi? Po porannych przebojach przetarlem ciepłą wodą

No to jest dopiero relacja z pierwszych dni kotka w domu . Pani Dorotka porządnie poinstruowała Dominika, że my tu chętnie czytamy o nowych domkach i oglądamy fotosy Witamy śliczną Holly i jego Pańcia

Trochę "Was" czytałem zanim Holly zmieszkala z nami, wiem, że zdjęcia wywołują tu entuzjazm a poza tym Holly jest piękna więc warto się Nią chwalić.

Proszę wybaczyć nadmiar szczegółów, jestem może trochę za bardzo podekscytowany