Naprawdę się starałam. Bardzo chciałam zrobić te zdjęcia. Nie ma światła - nie będę się tym stresować. Mam przecież namiot, zawsze trochę podkręci to, co jest. Ustawiłam więc namiot, dumna z siebie, jaka to jestem mądra. Niestety, nie był to trafiony pomysł <lol>
Skończyło się więc tak, jak to pokazuję poniżej, niestety, nie mam swojej kamerki i skręciłam wszystko aparatem Agnieszki, więc wygląda jak wygląda. Ale widać, jaka Apokalipsa <lol> W każdym razie namiot ocalał...
Pisałam już w wątku O, ale nie wiem, czy Dasa i tam zagląda - Dasko, wygląda na to, że Lery naprawdę nie niesie LH. Jak wiesz, Gatta nie niesie - przebadałam dwa kociaki z naszego miotu, Perlę i Pradę, i obie są N/N. Oczywiście dwa kociątka to za mało, żeby cokolwiek wnioskować, ale składając "do kupy" fakt, że NIGDY nie miałaś po nim LH, pewnie faktycznie nie niesie, Ty szczęściaro <lol>
Bardzo się cieszę, że Perla nie niesie - w ten sposób Ori będzie jedyną już koteczką w mojej hodowli, która niesie, ale i nad tą linią popracujemy, a jeśli mój plan nie wypali, ta linia zostanie przeze mnie zamknięta. Ale jestem pełna dobrych myśli, malutkimi kroczkami będę na pewno miała, o czym marzę <mrgreen>
Z krycia Arabiki czekam niecierpliwie na kociątka, jeśli wszystkie dziewczynki poniosą LH, to pewnie będę stała przed bardzo trudnym wyborem, ale mam nadzieję, że chociaż tutaj się uda. Grupa krwi będzie znów B, tym razem nie mam na co liczyć, bo kocur jest B, więc może z włosem będę miała trochę szczęścia (kocur nie niesie). Może Ori skupiła już tego długowłosego pecha w sobie <lol>
Daso, masz bardzo fajne dzieci, futerka na wszystkich króciutkie, a Perla to zbój z nich wszystkich najgorszy, ale co zbroi i popatrzy na mnie swoimi gałami, to mi zaraz przechodzi <lol>