Uważam, że Loluś jest bardzo udany <zakochana>Kamiko pisze:To jakiś nieudany miot <mrgreen> żadnego długowłośca
Miot L - Gatta i Fado
- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 866
- Rejestracja: 24 lis 2008, 09:51
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Zaczęłam bardzo ambitnie, niestety, skończyło się na trzech pstrykach, i znów mnie oderwano
Załapała się tylko Lulusia, moja dzielna dziewczynka, bohaterka razy dwa, trzy, albo nie wiem ile. Wreszcie załapała mymłon!!! Z miotem L rozpacz mnie czarna ogarnia, bo oprócz Leeloo wszyscy tylko chodzą i żebrzą o mleko, mięcho jak najbardziej, ale suche to już jest do niczego. Leeloo to już 4,5 tygodniowa wciągała z miski chrupki, razem z mamą, jak kiedyś zostawiłam dla starych Britisha, to porzuciła kocięce ciasteczka, i tym swoim pyszczkiem buldożka walczyła z chrupami wielkości jej paszczy <lol> Lulusia dzielnie pluła jeszcze do przedwczoraj, w palec mnie małpa udziabała tak, że do dziś chodzę ze spuchniętym, wczoraj jej odpuściłam, bo wiadomo, kastracyjno-kubraczkowe muchy w nosie były, ale dziś mówię, no nie ma mowy, palec spuchnięty, to szerzej pyszczydło trzeba będzie otwierać <diabeł> Moje dziewczątko już przy ostatnim karmieniu przedwczoraj wydało mi się bardziej kumate, a dziś po prostu miód. Po kilku wepchnięciach zaczęło się zlizywanie z palców, a potem łapczywe wybieranie ziarenko po ziarenku. Na razie jest na tym idiotycznym etapie, kiedy uważa, że te dobre ziarenka wychodzą z palców, więc pod nosem może stać góra chrupków, a ona i tak będzie lizała palce, prosząc je o jeszcze <lol> Ale to już krok milowy, nawet, jeśli nie uda mi się nauczyć jej jedzenia z miski (mam w końcu jeszcze dwa tygodnie), to wystarczy instruktaż dla nowego domu, który ten na pewno wykorzysta lepiej, niż taka jedna z Kamienia <diabeł>
Cieszę się ogromnie, bo Lulu pięknieje, do tego jeść chrupki zaczyna, na rękach dalej nie lubi, ale jak już tyle dokonałyśmy, to pewnie i taka miłość z czasem przyjdzie <mrgreen>
Załapała się tylko Lulusia, moja dzielna dziewczynka, bohaterka razy dwa, trzy, albo nie wiem ile. Wreszcie załapała mymłon!!! Z miotem L rozpacz mnie czarna ogarnia, bo oprócz Leeloo wszyscy tylko chodzą i żebrzą o mleko, mięcho jak najbardziej, ale suche to już jest do niczego. Leeloo to już 4,5 tygodniowa wciągała z miski chrupki, razem z mamą, jak kiedyś zostawiłam dla starych Britisha, to porzuciła kocięce ciasteczka, i tym swoim pyszczkiem buldożka walczyła z chrupami wielkości jej paszczy <lol> Lulusia dzielnie pluła jeszcze do przedwczoraj, w palec mnie małpa udziabała tak, że do dziś chodzę ze spuchniętym, wczoraj jej odpuściłam, bo wiadomo, kastracyjno-kubraczkowe muchy w nosie były, ale dziś mówię, no nie ma mowy, palec spuchnięty, to szerzej pyszczydło trzeba będzie otwierać <diabeł> Moje dziewczątko już przy ostatnim karmieniu przedwczoraj wydało mi się bardziej kumate, a dziś po prostu miód. Po kilku wepchnięciach zaczęło się zlizywanie z palców, a potem łapczywe wybieranie ziarenko po ziarenku. Na razie jest na tym idiotycznym etapie, kiedy uważa, że te dobre ziarenka wychodzą z palców, więc pod nosem może stać góra chrupków, a ona i tak będzie lizała palce, prosząc je o jeszcze <lol> Ale to już krok milowy, nawet, jeśli nie uda mi się nauczyć jej jedzenia z miski (mam w końcu jeszcze dwa tygodnie), to wystarczy instruktaż dla nowego domu, który ten na pewno wykorzysta lepiej, niż taka jedna z Kamienia <diabeł>
Cieszę się ogromnie, bo Lulu pięknieje, do tego jeść chrupki zaczyna, na rękach dalej nie lubi, ale jak już tyle dokonałyśmy, to pewnie i taka miłość z czasem przyjdzie <mrgreen>
- Dorota
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1291
- Rejestracja: 04 maja 2009, 20:47
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Kamień Pomorski
a ja nie zrezygnuję z mymłona [glow=red]NIGDY [/glow] bo u nas nie było instruktażu tylko przykaz ,że mam tak właśnie chrupeczkami karmić Gurusia <diabeł> . Bo najważniejsze jest aby je chrumkał <lol>Dorszka pisze:Ale to już krok milowy, nawet, jeśli nie uda mi się nauczyć jej jedzenia z miski (mam w końcu jeszcze dwa tygodnie), to wystarczy instruktaż dla nowego domu, który ten na pewno wykorzysta lepiej, niż taka jedna z Kamienia <diabeł>
A Dziewusia w jakich pieknych czerwonych groszkach <serce> Moja Pannica miała chyba w granacie <gwiżdże>
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt: