I kilka foteczek miotu S, tych w ogóle nie dało się sfotografować, bo od razu przybiegali starzy i zabierali zabawki <lol>
Spooky, największy rozrabiaka z całego miotu, ciągle tylko kombinuje, kogo by tu w doopkę podgryźć <lol> Ciągle by ganiał, ale też pierwszy wyczaił, że z kojca wyciągają - i biegnie i prosi, żeby i jego wypuścić. Najgrubszy brzuszek, ciekawski mały chochlik <zakochana>
Lola taki niby aniołek, ale jak ktoś słusznie zauważył, różki jej widać <lol> Dziś przyłapałam ją pracującą przy miseczce z suchym, i to nie takim przeznaczonym dla niej, ale dla starszych kociąt. Nie będzie sobie zaprzątała głowy badziewiem dla maluchów <lol>
Szylkrecia jest jeszcze bezimienna, bo nie ma domku, poczekamy jeszcze z imieniem, może ktoś będzie chciał sam nazwać swoje dziecko, jak to już się stało tradycją u Agilisowych kotów. Problem tylko z przedrostkami na właściwą literę, dla Bono jeszcze nic nie wymyśliłam, a tam trzeba będzie coś na T...
