
Riko i Milka
- wiola
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 paź 2012, 19:14
Re: Riko
Witam Cię Aniu :-) !
Jesteś pierwszą osobą która zorientowała się skąd pochodzi imię naszego kociaka
Serial oglądamy bardzo chętnie a Riko jest naszym ulubionym pingwinem z powodu jego nieobliczalności <lol>
Więc doszliśmy do wniosku że imię to bedzie idealnie pasować do kotka :->
A co do reszty załogi
, to faktycznie zastanawiamy sie nad drugim kotem, ale zawsze pojawia sie jakieś "ale" i nie jesteśmy pewni czy to będzie dobra decyzja, wiec ciągle to odkładamy
Jesteś pierwszą osobą która zorientowała się skąd pochodzi imię naszego kociaka

Serial oglądamy bardzo chętnie a Riko jest naszym ulubionym pingwinem z powodu jego nieobliczalności <lol>
Więc doszliśmy do wniosku że imię to bedzie idealnie pasować do kotka :->
A co do reszty załogi

- wiola
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 paź 2012, 19:14
Re: Riko
Obawiam sie Aniu czy Riko zaakceptuje drugiego kota, czy nie bedzie sie czuł w jakiś sposób zagrożony. Czytałam tu na forum, że takie przypadki sie zdarzają i że czasem jest to takie uszczęśliwianie kota na siłe. Z drugiej jednak strony , czesem mam wrażenie, że brakuje mu kompana do zabawy.
No coż... pozostaje nam jeszcze to dobrze przemyśleć a gdy będziemy gotowi , podjąć odpowiednią decyzję <mrgreen>
No coż... pozostaje nam jeszcze to dobrze przemyśleć a gdy będziemy gotowi , podjąć odpowiednią decyzję <mrgreen>
- wiola
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 paź 2012, 19:14
Re: Riko i Milka
No i stało się...
Powiększyła się nam rodzina :-)
W sobotę dołączyła do nas Milka. Jest kotką brytyjską z rodowodem z hodowlii HOWELLSLAND*A.
Riko, gdy ją zobaczył, cały się najeżył i zaczął "burczeć", jeśli tak to można nazwać
A ona, wogóle nie reagując na niego, schowała się za kanapę. Pierwsze 2 dni były podobne. Riko prawie nie spał tylko ją pilnował. Na szczęście obyło się bez większej agresjii z jego strony. Już w poniedziałek przestał fukać i zaczął być poprostu ciekawy. Ale Milka nadal siedziała za kanapą. Nie bała się gdy do niej tam zaglądaliśmy aby ją pogłaskać, wręcz sama cisła pyszczek do ręki. Nie chciała jednak wyjść, a co najgorsze nie chciała również nic jeść ani pić. Dolałam jej wkońcu trochę mleka do wody i tak zrobiła wreszcie pierwsze łyki, a podając jej przysmaka skusiła się również na parę suchych chrupek. Teraz już coraz odważniej chodzi po mieszkaniu, a także coraz więcej pije i je. Na początku wogóle nie reagowała na Rika, a gdy ten zaczepiał ją łapka robiła uniki. Ale już wczoraj biegali razem po całym mieszkaniu, a gdy Milka dostała głupawki i wbiegała jak szalona do tunelu na podłodze, to aż Riko się zdziwił i tylko stał i patrzał i nie wiedział co z tym zrobić <lol>
Więc ogólnie mówiąc chyba wszystko idzie w dobrym kierunku <ok>
(jedynie co, to Riko dostał znowu rzadką kupę, chyba przez jej karmę, która podjada <suchy> )
A tu parę zdjęć :-)




Powiększyła się nam rodzina :-)
W sobotę dołączyła do nas Milka. Jest kotką brytyjską z rodowodem z hodowlii HOWELLSLAND*A.
Riko, gdy ją zobaczył, cały się najeżył i zaczął "burczeć", jeśli tak to można nazwać

A ona, wogóle nie reagując na niego, schowała się za kanapę. Pierwsze 2 dni były podobne. Riko prawie nie spał tylko ją pilnował. Na szczęście obyło się bez większej agresjii z jego strony. Już w poniedziałek przestał fukać i zaczął być poprostu ciekawy. Ale Milka nadal siedziała za kanapą. Nie bała się gdy do niej tam zaglądaliśmy aby ją pogłaskać, wręcz sama cisła pyszczek do ręki. Nie chciała jednak wyjść, a co najgorsze nie chciała również nic jeść ani pić. Dolałam jej wkońcu trochę mleka do wody i tak zrobiła wreszcie pierwsze łyki, a podając jej przysmaka skusiła się również na parę suchych chrupek. Teraz już coraz odważniej chodzi po mieszkaniu, a także coraz więcej pije i je. Na początku wogóle nie reagowała na Rika, a gdy ten zaczepiał ją łapka robiła uniki. Ale już wczoraj biegali razem po całym mieszkaniu, a gdy Milka dostała głupawki i wbiegała jak szalona do tunelu na podłodze, to aż Riko się zdziwił i tylko stał i patrzał i nie wiedział co z tym zrobić <lol>
Więc ogólnie mówiąc chyba wszystko idzie w dobrym kierunku <ok>
(jedynie co, to Riko dostał znowu rzadką kupę, chyba przez jej karmę, która podjada <suchy> )
A tu parę zdjęć :-)



