Forum o kotach Agilis Cattus

No i doszłyśmy do tego, że się zgadzamy w 100% Nie neguje suchej karmy, bo ja też pewnie nie miałabym czasu na BARFa, po prostu jak przychodzą do mnie klienci i śmieją się (!) "mój kot to by tylko mięso jadł, haha, ja mu dam mięso, dostanie na święta, a tak to chrupki niech je" to mam ochotę im strzelić w łeb. O to mi chodziło mówiąc, że producenci karm już zadbali o to, żeby ludzie myśleli, że tylko chrupki są dobre dla zwierzaka:/ Ludzie na forum mają wielką wiedzą o karmieniu kotów, niestety duża część społeczeństwa nadal ma taką wiedzę jaką im wbije do głowy RC

U mnie sytuacja była zgoła odwrotna im dłużej miałam kota tym bardziej świadomie ją karmiłam. Kotka przeszła moją ciąże, urodzenie dziecka, remonty, wyjazdy (na koniec jak wymagała ścisłego podawanie insuliny to moje życie ograniczyło się do potrzeb kota (ja zostawałam w domu mąż brał córę i jechał na wakacje) Ludzie w koło mówili, że jestem walnięta... no cóż. Biorąc kota liczyłam się z tym, że to nie zabawka, którą jak się popsuje wywala się na śmieci. Kilka lat nie miałam kota bo śmierć poprzedniego przeżyłam bardzo. W sumie gdyby nie trafiła się puśka to nie wiem czy chciałabym nowego kota. Niedługo czeka nas sterylka i już się denerwuję czy wszystko ok będzie, przywiązałam się to zarazy już w ciągu tych 4 miesięcy mocno.

misia-pusia pisze:U mnie sytuacja była zgoła odwrotna im dłużej miałam kota tym bardziej świadomie ją karmiłam.

To mogę się tylko cieszyć :-) że u Ciebie akurat odwrotnie :-)

To wcale nie jest wielki problem taka mieszanka. Wersja dla leniwych -gotowy suplement FC lub Easy Barf i gotowe.
Moje koty trafiły do mnie jako wybitni chrupkożercy i to niestety zwolennicy średniej, a wręcz złej gatunkowo karmy. Byłam wtedy wyjątkowo zielona w kwestii karmienia kotów więc wierzyłam,że jest ok. Dziś moje koty mając wybór między mieszanką barfową,mokrą karmą a suchym pokarmem - wybierają te pierwsze!! Moje praca nie idzie na darmo. <lol> Oczywiście daję im od czasu do czasu dobrą suchą karmę dla odmiany. To trochę jak z dziećmi,małymi kroczkami i ogromną cierpliwością można dużo osiągnąć. <roll>

Zdradź ten sekret, bo u mnie każdy, nawet najmniejszy kawałek mięska, jest pięknie ignorowany w chrupkach:-D

Monic,przejdź do wątku żywieniowego o mięsku bo tu nas pogonią za nietrzymanie się tematu <lol>