Strona 4 z 42

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 14:30
autor: asiak
Aniu, moje gratulacje <ok>
Niech dzieciątko zdrowo rośnie <ok> <ok> <ok>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 14:33
autor: Anka
no jasny gwint! Nie ten wątek. BARDZO PROSZĘ o usunięcie posta!
Tu miałam gratulować i żałować futerkowej kruszynki! ech :-|

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 14:34
autor: elwiska3
Aniu gratulacje <ok>
Cudna fotka rodzeństwa <zakochana>

Ale dlaczego info jest w wątku kociaczków Ino i Fado <oops>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 14:36
autor: Anka
bo miałam dwa wątki otwarte i bałaganu narobiłam. na szczęście u mnie nie zdążyłam wpisać gratulacji dla Dorszki i Ino i Fado.
Ps. Dorszko mam nadzieję, że odp na maila doszła, bo komórka to niekoniecznie cudowne urządzenie.

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 15:04
autor: Dorszka
Anka pisze:Ps. Dorszko mam nadzieję, że odp na maila doszła, bo komórka to niekoniecznie cudowne urządzenie.
Odpowiedź doszła, bardzo dziękuję, tym razem to ja nie nadążam :) Ale odpiszę na pewno!

Yamaha, wiedziałam, że zauważysz te śliwki robaczywki <lol>

Jesteśmy ciągle w komplecie, ale do grona zagrożonych powrócił kremaczek, niestety. Kociaczki są już na lekach, nie będę czekała, aż osłabną. Pozostała trójka przybrała, sprawiedliwie jak trzej muszkieterowie, po 7 gramów. Przepraszam, jeden dodał sobie 11 gramów.

Jeśli odejdą moje dwa maluszki, to odejdą największe kocięta z miotu :(((( To tak jako ilustracja dla ekscytujących się wagami urodzeniowymi.
Creme pisze:Grutuluję Dorota maluszków S.
Faduś dobrze sobie poradził po przerwie i dzieci ma, jak zwykle śliczne, oby już wszystkie zostały w komplecie i ładnie przybierały <serce>
Jak się ogarnę, uzupełnię wątek o Superlorinie o moje własne spostrzeżenia i oceny. A przykład Ino jest naprawdę żywą ilustracją, jak bardzo niektóre koteczki nie nadają się na hodowlę, jeśli nie ma się własnego kocura. Nie nadają się po prostu do zewnętrznych kryć, nie są sobie w stanie poradzić ze stresem, i nie utrzymują ciąż mimo prawidłowych kryć. Za pierwszym razem Ino miała 7 kociąt, teraz 6, w środkowym przypadku, gdy zależało mi na zewnętrznym ojcu, jeździłam z nią trzykrotnie, do dwóch różnych kocurów, a trzeci raz udał się chyba tylko dzięki temu, że u Steni w trakcie krycia pomieszkiwałam.

Oby się udało pozbierać moim maluszkom, trzymajcie mocno kciuki.

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 15:08
autor: Sonia
Trzymam mocno, żeby komplet został <ok> <ok> <ok>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 15:11
autor: Danusia
Kremulki kochane <ok> <ok> <serce> <serce> <ok> <ok> <serce> <serce>

okruszki do roboty tu tyle wspaniałości na was czeka <serce>

nieustająco za Inusie i jej kociątka <ok> <ok> <ok> <ok> <serce> <serce>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 15:42
autor: Beate
<ok> <ok> <ok> <ok>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 16:08
autor: Darek
Gratuluję maluszków i trzymam kciuki za ich zdrowie i piękny rozwój!

Re: Miot S - Ino i Fado

: 24 lip 2013, 17:21
autor: Molly
Dalej trzymam kciuki, najmocniej jak potrafię. <ok> <ok> <ok>