Strona 4 z 67

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 25 paź 2013, 18:22
autor: Zosiak
Maggie się obudziła i przepuściła atak na brzucha. Lub też sprostuję - próbowała. Bo pańcia łaziła cały czas za nią i nie pozwalała.
Na szczęście do domu wrócił mąż i postanowiliśmy założyć body, zeby jej nie stresować dodatkowo tym ciągłym upominaniem.
Wyciągneliśmy to-to i zonk... Rozmiar jak na szczura- jak tam zmieścić brytka?? <shock> Podjeliśmy jedną próbę włożenia jej tego ale szybko ją przerwałam...
Tymczasowo Magie owinienta jest lekko bandażem. I śpi. A ja szybciutko dokonuje przeróbek krawieckich na body. Część grzbietową rozprułam, zostaną tam zamontowane trzy guziczki i pętelki do zapinania. Meguś na szczęście rzadko śpi na grzbiecie- raczej na boczku wiec nic jej nie będzie uwierać.
Jak dobrze że w starym systemie szkolnym człowiek miał szycie na zajęciach technicznych <mrgreen>
Czy czekają mnie dziś jeszcze jakieś niespodzianki? :-/////

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 25 paź 2013, 20:37
autor: maga
Możesz jeszcze skarpetę przerobić :)

Na pewno wszystko będzie dobrze. Kciuki

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 26 paź 2013, 15:42
autor: Becia
Kciuki trzymam, by żadne niespodzianki już się nie przyplątały <ok> <ok> <ok>

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 26 paź 2013, 22:04
autor: margita
trzymam kciuki aby wszystko było dobrze ... <ok> <ok> <ok>

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 29 paź 2013, 12:43
autor: Zosiak
Dziękuję wszystkim za miłe slowa. Maggie zachowuje sie jakby w ogóle nie miała żadnego zabiegu - biega, skacze, gardzi pozycją damy siedzącej czy leżącej <lol>
O tym, że miała zabieg pamiętam za to ja i codziennie rano i wieczorem zaglądam jak ranka wygląda. No i dziś pojawiło sie nieznaczne zaczerwienienie bo ten diabeł pozbył sie w nocy wszelkich zabezpieczeń <wsciekly> Musiała sobie ranke lekko rozlizać.
A od jutra zostaje sama w domu, bo ja już musze wrócić do biura. Dusze będę miała na ramieniu, przed wyjściem dziesięć razy sprawdze czy body dobrze leży... Ah jeszcze pare dni i już powinno sie zagoić na tyle ze odetchne spokojnie :-)

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 29 paź 2013, 12:47
autor: MoniQ
Najważniejsze, że kotek się czuje dobrze. Pańcia przewrażliwiona, jak to pańcia :)
A ma szwy, które trzeba ściągać czy wchłaniające się same?

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 29 paź 2013, 12:52
autor: Zosiak
No ja właśnie taki panikarz jestem...
Ze szwami sama nie wiem. Przed zabiegiem powiedziano mi, że Mają się wchlonąć. Po zabiegu za to uslyszałam że jak nie, to po 10 dniach mamy ściągnąć sami. Jak tak na nie patrze to nie zanosi się raczej na to żeby owe planowały się zniknąć... Więc za 5 dni będę mieć kolejny "pretekst" do panikowania.

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 29 paź 2013, 22:49
autor: Miss_Monroe
Zosiak pisze:No ja właśnie taki panikarz jestem...
Ze szwami sama nie wiem. Przed zabiegiem powiedziano mi, że Mają się wchlonąć. Po zabiegu za to uslyszałam że jak nie, to po 10 dniach mamy ściągnąć sami.
Jak to weterynarz kazał Wam samemu ściągnąć szwy <shock> ? Ja bym udała się z tym do weterynarza.

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 30 paź 2013, 10:17
autor: Hann
Dziwne zwyczaje w tych Niemczech :-) Jesteśmy chwilę po zdejmowaniu szwów u naszej Jadwisi, były cieniutkie, a ich zdejmowanie tak precyzyjne, wymagało tak pewnej ręki i cienkich szczypczyków, że nie podjęłabym się tego sama w domu.

Re: Maggie - poznajcie mojego brytka :)

: 05 lis 2013, 13:19
autor: Zosiak
Maly update statusu szwow: nadal nigdzie sie nie wybieraja... :(((( przynajmiej tak same z siebie ;-))
Maz wczoraj probowal przepuscic na nie atak... no i po 5 min ogladania (ze tez go Meggunia nie pacnela to ja sie jej osobiscie dziwie) doszedl otoz do jakze "nieoczekiwanych" wnioskow - nie damy rady. I moglam mu przez tydzien mowic ze z niego taki chirurg jak ze mnie austronauta - sam musial zobaczyc <lol>
No i Maggie ma na jutro wizyte u weterynarza.

Male sprostowanie: weterynarz jest szwajcarski (tu mieszkam) w moim profilu Niemcy wyswietlaja sie jako kraj pochodzenia Maggie. Musze tam cos pozmieniac.

No i zadanie bojowe na ten tydzien... nauczyc sie w koncu wklejac zdjecia!!! :komp: