Jaka śliczna,mięciutka,puchata kuleczka. <shock> <zakochana>
Cudny jesteś Dorianku.
Gratuluję też akcji "drapak",która zakończyła się sukcesem.
Pstrykajcie też Doriankowi dużo zdjęć,bo kociaki szybko rosną.
Z laptopem proszę uważać.Dzieciakom trzeba dawkować komputer oszczędnie ,a przed wszystkim pilnować co w tym komputerze oglądają.Ach te gry i internet <mrgreen>
Moje ujadają jak wariaty przez całą drogę <roll> <roll> stawiam transporterki tak, aby miały ze sobą kontakt wzrokowy, ale wrzask jest równy od włączenia samochodu aż do zgaszenia silnika... ehhh
Na Tofi jazda samochodem nie robi specjalnego wrażenia. Przeważnie śpi. Może przeżywa po cichu, ale po wyjęciu z transportera na swoim terenie zachowuje się normalnie.
Mamy za sobą kilka podróży po 200-300 km. Przypinamy transporter do środkowego tylnego siedzenia. Obok, na tym samym siedzeniu jedzie jeszcze w szelkach mały pies, a na sąsiednich fotelach dwoje dzieci.
Właśnie mamy świeże wrażenia z jazdy, bo wróciliśmy w weekend od teściowej. Kot spał całą drogę, gorzej pies, bo ten z uporem maniaka podczas każdej podróży sapie i dyszy.