Powoli dobiega końca produkcja drapaka. Zacząłem od wycięcia dwóch kół z płyty meblarskiej (na dwie rozety), którą miałem w piwnicy. Średnica kół to 55 cm. najpierw wyrzynarką "z ręki", końcowy kształt frezarką na czymś przypominającym cyrkiel. Syf, brud, smród - sąsiedzi znieśli hałas chyba tylko dlatego, że był "jednym ciągiem" z remontem mieszkania więc przywykli

W urządzonym mieszkaniu stanowczo odradzam

Boki rozety mają 18 cm wysokości i są wykonane z 3mm grubości HDFu, czyli popularnych pleców od szafek. Przykręcone wkrętami do drewna.

"Pień" drapaka to kartonowa rura zorganizowana z Leroy Merlin, ze stoiska z wykładzinami. Przycięta na długość 80 cm gdyż rozeta miała być tuż nad parapetem.

Wewnętrzna średnica kartonowej rury to 105mm a drewniane kołki mają równe 100mm, dlatego konieczne było użycie opaski kartonowej. W tym pniu oba kołki mają po 20cm długości.

Lina kupiona na Allegro. Koniec zabezpieczony taśmą izolacyjną, klejem na gorąco i blaszką mocowaną na wkręty, zgodnie z tutorialem jaki był tu zamieszczony :-)

Górny koniec słupa zarobiony tak samo jak dolny

Wczoraj rozeta wróciła z obszywania przez Bezwłosą Babcię. Ponieważ materiał to kostka w kolorze ecrue wiadomo że szybko się usyfi/zakurzy więc priorytetem jest możliwość zdjęcia go i wyprania. Ceną za tę możliwość są fałdy materiału wewnątrz rozety. Dla Jaskra okazało się to zaletą a same fałdy to wróg publiczny nr 1, którego trzeba szarpać, ciągać i gryźć

Boki i dno rozety są połączone zamkiem błyskawicznym, dzięki temu można materiał zdjąć.

Szara kostka to poduszka powstała z obszycia 3cm pianki tapicerskiej. Od drugiej strony jest rozcięcie i zakładka umożliwiające wyjęcie "wkładu".

Tak się prezentuje dotychczas zrobiona część. Brązowa kostka pójdzie na dolną płytę dopiero gdy już będę wiedział jak chcę mieć rozstawione słupy aby wszystko było stabilne.

Docelowe miejsce drapaka, póki Łysy Wujek i Łysa Ciocia są wyjechani nie będzie drugiego, niższego słupa i obiecanego pompona przyczepionego do dołu rozety a wchodzenie do niej możliwe jest po przystawionym fotelu,

który niestety stał się areną zaciekłych gonitw za ogonkiem

Pierwszy nieśmiały test

Po chwili już znacznie lepiej - można obserwować ludzi i samochody przejeżdżające przed oknem

W tle zaczątek półek na ścianę dla kota, ale to historia na inny wątek
