Strona 37 z 42

Re: Miot S - Ino i Fado

: 13 paź 2013, 09:56
autor: Anita P.
Doczekałam się na zdjęcia! :D Warto było uzbroić się w cierpliwość :)
Dziewczynki przepięknie rosną - zachwycają po prostu, aż się sam uśmiech na twarzy pojawia :)
Ale Spooky to po prostu mistrz!

Re: Miot S - Ino i Fado

: 13 paź 2013, 11:33
autor: Mysza
Ja myślę, że niejedna osoba zatęskni za puchaczami jak już ich w agilisowie nie będzie <lol>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 14 paź 2013, 19:11
autor: Kamiko
Lola dla Ciebie wszystko maleńka :-) <serce>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 15 paź 2013, 21:32
autor: Agnes
ja dla Loli już dawno straciłam głowe <serce>
opisane sa nieziemsko! <lol>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 16 paź 2013, 21:09
autor: bajewka
Szyszka jest fajna <mrgreen>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 16 paź 2013, 21:42
autor: MoniQ
Obłędne kociaki :) A te kudłate to jakiś cud :)
Szyszka, Sysunia... <zakochana>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 21 paź 2013, 15:19
autor: Hann
Och, Lola <serce> Przecudna, jaśniutka i jeszcze kudłata <zakochana>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 01 lis 2013, 08:36
autor: Molly
Lola <serce> <serce> <serce>

Dorszko, uwielbiam jak piszesz o maluchach, powiem szczerze teraz nie umiem powiedzieć na co czekam bardziej, na foty maluchów czy Twoje słowa o nich. Zawsze mnie chwyta za serducho sposób pisania o kociakach, o dużych też.
Spooky to miał wczoraj wczoraj swoje imieniny niemalże <mrgreen>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 01 lis 2013, 21:45
autor: Dorszka
Spooky miał wczoraj wielki dzień podwójnie, raz, że urodziny, a dwa, że wizyta u weterynarza, z której wrócił zdecydowanie lżejszy <diabeł> Już po południu wciągnął suty posiłek, tym chętniej, że po przedkastracyjnej głodówce, i wieczorem już hasał z całą resztą bandy. To już ostatnie dni Spooky'ego z nami, jest duży i misiowy, chociaż trochę zaskoczona jestem, jak bardzo, bo wczoraj przy ważeniu przed narkozą waga pokazała 2100 <shock> Mylimy go już z Rayą <lol>

Nie wiem, czy dam radę zrobić zdjęcia, codziennie jest coś, co uniemożliwia spokojne ufocenie małych diabełków. Za dużo pracy ostatnio, a maluchy stanowczo wolą się pobawić i pomiziać, niż pozować do aparatu. Jak dla mnie to akurat cudowne chwile, więc za bardzo z nimi w tej kwestii nie walczę, tylko się w każdej wolnej chwili bawię i miziam, i tak to robaczki zapewniają mi oddech i odpoczynek po bardzo napiętych ostatnich dniach <oops>

Czyli właściwie, to ja zła kobieta jestem, bo traktuję je instrumentalnie <diabeł>

Re: Miot S - Ino i Fado

: 01 lis 2013, 21:59
autor: mimbla
Dorszka pisze:Nie wiem, czy dam radę zrobić zdjęcia, codziennie jest coś, co uniemożliwia spokojne ufocenie małych diabełków. Za dużo pracy ostatnio, a maluchy stanowczo wolą się pobawić i pomiziać, niż pozować do aparatu.
Ja ufocę, ja!