Dziekuje bardzo za mile slowa dla Maxia:)
Moj kocurro byl dzis u weta wazony, jego waga to 6,15kg
Ciezki jest faktycznie, wetka chcac go przytulic nieco sie ugiela w nogach trzymajac go na rekach;))
Zaszczepilam Maxa dzis p/ wsciekliznie uznajac go za doroslego:)
Zamierzamy zadebiutowac w styczniu na wystawie. Jak on bedzie tak dalej rosl, to ja go nie udzwigne, chociaz ulomek nie jestem;))
Małgosiu, pamiętaj o tym aby zapewnić swojemu kocurkowi wszystko co najlepsze na wystawie, to dość późno, jak na moje oko, wystawianie kocia, moze się stresować, mój Bronio mimo, że ma juz dość dużo wystaw na swoim koncie i mimo luzu który gdzieś tam w sobie ma, nadal się stresuje w określonych ściśle sytuacjach a mianowicie; kiedy jest tłum przy klatce lub kiedy przy klatce stoją dzieci - to dwie sytuacje takie dość ewidentne.
Postaraj się nie być sama na wystawie, miej również zasłonkę którą choć na trochę będziesz mogła przysłonić kota od oglądaczy (to wbrew regulaminowi,ale czasem tak trzeba) lub budkę w której bedzie mógł poczuć sie bezpiecznie. Weź jego ulubioną zabawkę, ulubiony kocyk i inne takie tam.
Przepraszam że tak nachalnie Ci radzę, ale wiem po sobie, ze wystawy bardzo wciągają i sa super frajdą, choć niekoniecznie dla kotów, ja swego czasu powiedziałam, ze jeśli będzie się to odbywac kosztem kota to przestanę jeździć. Na szczęście wszystko jest w porządku poza tymi dwoma sytuacjami o których wyżej, staram sie wtedy reagować, albo biorę Bronia na kolanka, albo staję przed klatką zasłaniając ją sobą.
Bywa róznie....
Dzieki za rady, sa mi potrzebne.
Niepokoje sie wlasnie tym, ze kot pozno jedzie na wystawe i moze sie stresowac bardziej .
Jednak jak nie sprobuje to sie nie przekonam jak Max zareaguje:)
Mam nadzieje, ze spokojny charakter w nim wezmie gore i potraktuje impreze ze spokojem.
O firankach do klatki czytalam na forum i zamierzam taka nabyc, oslaniajac kota prawie z kazdej strony.Oczywiscie sama nigdy nie wybieram sie na wystawe, mam pomoc w postaci meza, ktory robi za socjal na takich imprezach.
Do tej pory jedzilismy z goldenkami na wystawy, na kociej bedziemy pierwszy raz. jako uczestnicy. Moje zwierzaki sa dla mnie zawsze najwazniejsze, a zwiedzajacy moga podziwiac z daleka. Nieraz zdazalo sie, ze nie pozwalalm suk glaskac na wystawach.
Zabawke i kocyk Max ma zawsze w klatce jak tylko wychodzi z domu np dzis do weta lub na dzialke. Musze jeszcze kupic kuwete do klatki na wystawe. Sa jakies typowe rozmiary kuwety na taka impreze?
Kup sobie jakąś małą, ale nie wiadomo czy Ci będzie potrzebna, jesteś w o tyle dobrej sytuacji ze pierwszą wystawe masz na miejscu czyli po niej wrócicie do domku i dobrze
Mój Bronek w życiu się nie załatwi na wystawie a i w hotelu za pierwszym razem na dwudniowej był problem - dlatego powiedziałam, że jesłi przy następnej wystawie się nie załatwi to nigdy już nie pojedziemy na dwa dni, na szczęście następnym razem było już lepiej
Weź oczywiście kuwetę, jedzonko, wodę - zobaczysz jak Twój kocurek reaguje.
I pilnuj proszę kota i nie dawaj głaskać ludziom, będą sie obrażać - trudno, ale po ostatniej wystawie w Poznaniu gdzie wyrzucono cżłowieka z kotem z grzybicą tym bardziej będę moje koty chronić.